Jest szansa, że w następną zimę narciarze wrócą na stok w Szczawniku. Przypomnijmy, że przez problemy własnościowe, tamtejszy wyciąg nie działa już od kilku sezonów.
Jak powiedział nam burmistrz Muszyny Jan Golba, w lutym może zostać podpisane porozumienie z właścicielem części terenów stacji narciarskich w Szczawniku i w Wierchomli.
Dzięki temu niemiecka spółka przejęłaby dolną stację wyciągu w Szczawniku.
– Są nadzieje, na to że w przyszłym sezonie zimowym narciarze wrócą w to miejsce, ale nie będzie to łatwe – mówi burmistrz Jan Golba.
– Nie jest to wykluczone. Trzeba jednak pamiętać, że może się to opóźnić, z racji tego, że ten wyciąg nie funkcjonował przez trzy lata. To znaczy, że trzeba będzie go budować od podstaw. Jeżeli chcemy wybudować nowoczesny wyciąg krzesełkowy, to obawiam się, że ta istniejącą infrastrukturę będzie trzeba wyburzyć i trzeba będzie realizować wszystko do początku – dodał burmistrz.
Przypomnijmy, że gmina Muszyna jest właścicielem parkingu pod wyciągiem w Szczawniku oraz terenów, na których są tutejsze stoki narciarskie.