Z pesymizmem, czy nadzieją, obawami czy optymizmem? Spytaliśmy tarnowian, z jakimi uczuciami i nastrojami wychodzą w nowy rok swojego życia.
– Trochę się boję, bo jak się słyszy o tych podwyżkach… Ten rok będzie bardzo zły, moim zdaniem. Trzeba będzie jeszcze bardziej zacisnąć pasa. – Ja mam, generalnie, takie optymistyczne podejście do tego Nowego Roku. Mam nadzieję, że nie będzie aż tak dużo podwyżek i że nie będzie aż tak strasznie. – Przede wszystkim, żeby się cała sytuacja unormowała i żeby był lepszy, niż poprzedni. – Zdrowia i spokoju bym chciała i żeby ta epidemia wreszcie się skończyła. – Z nienajlepszymi nastrojami… Chciałabym, żeby było spokojniej w tym roku… Te nastroje nie są najlepsze… – Z nadzieją, że będzie dobrze!
Miniony rok upłynął pod znakiem pandemii i konfliktu na białoruskiej granicy. W przyszłym szykują się podwyżki. Wszyscy pytani byli zgodni co do tego, że w 2022 roku chcieliby przede wszystkim czuć się bezpiecznie i odetchnąć od problemów, z którymi borykali się przez minione 12 miesięcy, także od pandemii koronawirusa.