Zamiast stanu epidemii, stan zagrożenia epidemicznego. Czy to oznacza, że całkiem żegnamy Covid-19?

Pieczarka

Zmiana ze stanu epidemii na stan zagrożenia epidemicznego wcale nie oznacza, że wirusa już nie ma – ostrzegała w porannym programie Słowo za Słowo na antenie Radia RDN Małopolska poseł PiS Anna Pieczarka.

Stan epidemii obowiązywał w Polsce od ponad dwóch lat.W tym czasie mierzyliśmy się z obostrzeniami w m.in. miejscach pracy, handlu, kościołach, szpitalach i restauracjach.

Choć nie wszystkie ograniczenia zniknęły, to życie powoli wraca do stanu sprzed pandemii koronawirusa. Znacznie spadła też liczba zakażeń Covid-19.

Minionej doby było poniżej 100 przypadków zakażeń SARS-CoV-2.

– Faktycznie zakażeń jest mniej, z czego oczywiście wszyscy musimy się cieszyć, ale jest to dzięki naszej wspólnej świadomości i wielkiej odpowiedzialności. Coraz większa świadomość szczepienia jest, ludzie też zaczynają bardzo dbać o siebie, więc wydaje mi się, że to jest nasz wspólny zdrowotny sukces, z czego ja osobiście bardzo się cieszę.

Od 28 marca nie musimy już nosić maseczek w pomieszczeniach zamkniętych, z wyjątkiem szpitali, przychodni i innych miejsc, gdzie prowadzone jest leczenie, a także aptek. W tych ostatnich musimy zakrywać usta i nos jeszcze do końca maja.

Zniesiono obowiązek izolacji i kwarantanny. Zlikwidowano też oddziały i szpitale covidowe.

Zmieniły się też zasady dotyczące wykonywania testów na Covid-19. Nie ma już bezpłatnych testów w aptekach, nie można też zapisać się na darmowy test przez formularz. Takie badanie zleca lekarz, jeśli uzna to za konieczne.

Exit mobile version