50 milionów z Unii Europejskiej na rozwój ogródków działkowych

dzialkowcy

Działkowcy, których nie brak również na Sądecczyźnie, będą mieli możliwość skorzystania z unijnych pieniędzy na rozwój swoich ogródków. Wysokość pomocy dla stowarzyszeń i zarządów działek wyniesie od 10 do 100 tys. złotych. Cel to więcej zieleni i zdrowa żywność.

W całej Polsce jest około 4,5 tys. stowarzyszeń, działających w ramach Rodzinnych Ogródków Działkowych. To dla nich Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi przygotowało do podziału łącznie 50 milionów złotych z Unii Europejskiej.

Ogólnie chodzi o rozwój zielonej infrastruktury, czyli ma być więcej krzewów, lepsze zagospodarowanie wody opadowej, ale nie tylko. Własna marchewka, ogórek, czy pomidor? Też. Projekt ma dać możliwość powrotu do tego, co jeszcze niedawno było na działkach normą. Produkcji żywność na własny użytek.

Niech te pieniądze dobrze posłużą rozwojowi ogródków działkowych i też mam nadzieję, produkcji ekologicznej żywności. Myślę, że później to będzie przeniesienie tego modelu produkcji żywności o charakterze ekologiczny, również na gospodarstwa rolne. Będzie to też zachęta i promocja żywności ekologicznej – zachwala wicepremier, minister rolnictwa i rozwoju wsi, Henryk Kowalczyk.

Ministerstwo planuje, aby o dotację można było się ubiegać jeszcze w tym miesiącu. Naborem wniosków będzie zajmowała się Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. O konkretnych kwotach mówi prezes agencji, Halina Szymańska.

Pojedynczy grant na ten cel to kwota od 10 do 100 tys. złotych. Ważne jest to, że pokrywane są w 100% środki kwalifikowane, czyli mówiąc wprost, niewymagany jest wkład własny. Będziemy starali się, żeby te pieniądze były wydane dobrze i sprawnie – dodaje Szymańska.

Zapytaliśmy działkowców z Nowego Sącza, co sądzą o pomyśle rządzących.

Mnie się wydaje, że jest to dobry pomysł, bo jeśli jest taka dotacja i jest możliwość, żeby ją wziąć, no to dlaczego z tego nie skorzystać – mówi jeden z działkowców, koszących trawę przy swojej altanie.
Ale kto nam to teraz da, jak pieniędzy mało? – pyta z niedowierzaniem pani, odpoczywająca w cieniu na swojej działce.

Przydałoby się, żeby coś dali, ale żeby później nie trzeba było tego zwracać – mówi kolejny działkowiec, bez sprecyzowania wspominający podobne akcje z przeszłości.

Niektóre z możliwych działań wymienił wiceminister Funduszów i Polityki Regionalnej, Grzegorz Puda: – Zielone dachy, zielone tarasy, wzmocnienie więźby dachowej, zwiększenie retencji wody, czy też przygotowanie samych instalacji do zwiększenia tej retencji. Także działania ekologiczne, bezpośrednio związane z zanieczyszczeniami powietrza, czy na przykład z ochroną zwierząt.

Działkowicze czekają na szczegóły od lokalnego oddziału ARiMR-u i zarządców działek. My będziemy przyglądać się sprawie.

Exit mobile version