Darmowe sadzonki krzewów i drzew, akcja nasadzeń w lasach, czy kolejny etap programu wymiany kopciuchów. Wiosna to czas, kiedy szczególnie zwracamy uwagę na problemy ziemi i środowiska.
Pod koniec kwietnia w Nowym Sączu sprzątane były brzegi rzek Łubinki i Kamienicy w ramach corocznych wiosennych akcji. Wczoraj na rynku w Nowym Sączu, władze miasta rozdawały sadzonki drzew i krzewów. Było ich 730, czyli tyle, ile lat obchodzi w tym roku miasto. Połączono to z I Małopolskim Dniem Ziemi.
Prezydent Ludomir Handzel wykorzystał okazję, aby przypomnieć licznie zebranym mieszkańcom, kiedy miasto może drzewa wyciąć i co powoduje, że takie ingerowanie w miejską zieleń, jest zrównoważone.
– Robimy to tylko wtedy, jeżeli rzeczywiście to drzewo jest chore, lub ze względów technicznych musi być usunięte, bo czasem zagraża bezpieczeństwu. Dbamy jednak o to, a szczególnie dba o to znany sądecki przyrodnik, dyrektor Wydziału Środowiska, pan Grzegorz Tabasz, aby tych nasadzeń było oczywiście więcej, niż tych drzew wycinanych.
Co na to Grzegorz Tabasz? Podczas rozdawania sadzonek, postawił zebranym jeden, ważny warunek.
– Mamy buki, mamy kosodrzewinę, mamy azalie pontyjskie, mamy magnolie, mamy też trochę sosen i trochę jałowców. Jedna prośba. Zanim weźmiecie drzewo i go posadzicie, pomyślcie, jak ono będzie wyglądało za 15, lub 20 lat. Od razu lojalnie uprzedzam, że Wydział Środowiska nie da zgody na wycinkę na żadne z posadzonych drzew.
Jeśli sadzonki w Nowym Sączu, to też nasadzenia w regionie. W ramach Eco działań warto zaznaczyć, że kilka dni temu na Przehybie miała miejsce poprowadzona z wielkim rozmachem akcja „Łączą nas drzewa”. Na zaproszenie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krakowie, kilkaset jodeł zasadzili wspólnie między innymi parlamentarzyści, samorządowcy, przedstawiciele Ministerstwa Klimatu i Środowiska i inni zaproszeni goście.
W działania ekologiczne wpisują się też pewne prewencyjne, prawne działania samorządowe. W związku z trudną sytuacją, jeśli o ceny gazu, władze Nowego Sącza postanowiły działać. Rada Miasta uchwaliła kolejny etap programu wymiany pieców w mieście. Mieszkańcy będą mogli wymieniać kopciuchy również na pellet oraz na takie, które mają funkcję zgazowywania drewna.
– Pierwszym wyborem w tym momencie jest sieć Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej. O ile ktoś ma łącze gazowe, to już może korzystać. Natomiast to jest taka alternatywa, która została zatwierdzona przez instytucję prowadzącą projekt, czyli Urząd Marszałkowski. Ułatwi to mieszkańcom szybsze adaptowanie się do zmieniających się warunków gospodarczy i ekonomicznych, jeżeli chodzi o źródła energii w Nowym Sączu – wyjaśnia szef Wydziału Środowiska w sądeckim ratuszu, Grzegorz Tabasz.
Z tej części programu mieszkańcy już mogą korzystać, a mogą to robić do wyczerpania środków. Maksymalne dofinansowanie wynosi 14 tys. złotych. Zainteresowanych w Nowym Sączu trzecim etapem jest już 70 gospodarstw domowych w mieście.
W zależności od wysokości dofinansowania będzie można z niego wymienić jeszcze około kilkudziesięciu kotłów.
Będziemy obserwować nadal te i inne przedsięwzięcia ekologiczne na terenie Sądecczyzny.