Po dziesięciu miesiącach, odkąd mamy obowiązek podać, czym ogrzewamy dany budynek, formularz wypełniła mniej niż 1/4 mieszkańców miasta.
Czas na wpisanie się do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków mamy do 30 czerwca. Jeśli ktoś będzie odwlekać to w czasie, po tym terminie grozi mu nawet kara grzywny.
Dyrektor Wydziału Ochrony Środowiska w Tarnowie Marek Kaczanowski, apeluje, by nie zostawiać tego na ostatnią chwilę. Wyraża także nadzieję, że wszyscy zdążą na czas.
– Oczekiwania są większe, bo z danych wynika, że jest ponad 19 tysięcy punktów adresowych, takich, które powinny być w tej bazie uwzględnione. Dotyczy to także budynków wielorodzinnych, więc tutaj czekamy na te największe spółdzielnie, które jeszcze nie złożyły tych deklaracji, a tam od razu pójdzie to w setki albo w tysiące, ale jeszcze chcemy zmobilizować mieszkańców.
Mniej czasu na wpisanie się do CEEB mają właściciele nowo powstałych budynków. Są to dwa tygodnie od pierwszego uruchomienia źródła ciepła.
Marek Kaczanowski tłumaczy, że celem jest walka o czyste powietrze.
– Ta baza ma zgromadzić informacje na temat tego, czym ogrzewamy nasze domy, nasze budynki. Były jeszcze próby wykonywania takich inwentaryzacji na podstawie ankiet, okazały się one mało dokładne, bo ankiety były jednak wypełniane dość przypadkowo. Tutaj pod rygorem odpowiedzialności karnej każdy właściciel budynku wpisuje, czym ten budynek ogrzewa, a poznawszy już szczegółowo, ile budynków jest czym ogrzewanych, będzie można skierować specjalne programy pomocowe, czy informacyjno-edukacyjne.
Przypomnijmy, 1 stycznia 2023 roku wchodzi zakaz używania kotłów i pieców, które nie spełniają wymagań 3 klasy lub wyżej. Określone w ustawie normy muszą spełniać także kominki. Używanie nieekologicznych źródeł ciepła od przyszłego roku wiąże się z mandatem do 500 zł lub karą grzywny do 5 tys. zł.
Do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków można się wpisać w ogólnopolskiej bazie przez Internet, np. za pośrednictwem swojego banku lub w formie papierowej w swoim urzędzie miasta lub gminy.