Tarnowscy radni miejscy pochylają się dzisiaj nad uchwałą budżetową. Założenia budżetu prezydent Jakub Kwaśny przedstawiał na listopadowej sesji Rady Miejskiej, natomiast dzisiaj (18.12.) trwa dyskusja i głosowanie w tej sprawie.
Jak mówił prezydent, poziom zadłużenia miasta zostanie utrzymany na poziomie pół miliarda złotych.
-Ja nadal ubolewam, że jest to biedny budżet. Otrzymaliśmy opinię Regionalnej Izby Obrachunkowej, która jest pozytywna, ale z zastrzeżeniami dotyczącymi możliwości spełniania wskaźników naszego zadłużenia w przyszłości. To zadłużenie, mimo że jest utrzymywane na stałym poziomie 499 mln zł, naszym problemem są wydatki bieżące i dochody bieżące. Powinniśmy starać się wypracować jeszcze większą nadwyżkę operacyjną, a niestety, koszty nam rosną, bo to jest i energia, i wynagrodzenia, i płace w oświacie. Wzrost dochodów własnych nie rekompensuje nam wzrostu kosztów.
Budżet negatywnie ocenili radni opozycyjni z klubu Prawa i Sprawiedliwości. Przewodniczący klubu Henryk Łabędź stwierdził, że w uchwale budżetowej brakuje wizji na rozwój miasta.
-Biorąc pod uwagę, to co nam przedstawiono, to jest to 'bieda budżet”. Takich słów użył sam pan prezydent, a my się pod tym podpisujemy. Myśleliśmy, że stwierdzenie tego faktu pozwoli na pewne prace poprawiające tę sytuację, natomiast nie – on nie jest innowacyjny. Jeżeli zakłada się w budżecie miasta 3-4% na rozwój, to z czego będziemy żyli za 15-20 lat? My będziemy głosować przeciw, ponieważ w tym budżecie nie ma tworzenia miejsc pracy, pozyskiwania terenów na inwestycje. Łatanie dziur nas nie interesuje, chcielibyśmy rozwijać miasto.
Projekt uchwały budżetowej nie uzyskał pozytywnej opinii Komisji Ekonomicznej w Radzie Miejskiej. Przewodniczący tej komisji, radny Sebastian Stepek przekonuje, że w pełnym składzie, opinia byłaby pozytywna, natomiast na obradach zabrakło dwóch radnych klubu Koalicji Obywatelskiej.
Jak zapowiada Sebastian Stepek, na sesji radni poprą budżet przedstawiony przez prezydenta, chociaż nie będzie w tej sprawie klubowej dyscypliny.
-Nie ma dyscypliny, natomiast uważamy, że budżet trzeba przyjąć. Nie ma przeciwwskazań. Dla mnie najważniejsza zawsze jest opinia Regionalnej Izby Obrachunkowej, a ona jest pozytywna. Ten budżet przynosi dużą liczbę ciekawych inwestycji, jak np. ścieżki rowerowe. W sumie to prawie 134 miliony złotych. Pozytywem jest dla mnie, że wypracujemy nadwyżkę finansową – wydatki bieżące mamy niższe niż dochody bieżące, czyli mamy 14 mln zł nadwyżki. Nie zwiększamy zadłużenia, to też jest dla mnie ważne.
Według radnego klubu PiS Józefa Gancarza, przyszłoroczny budżet zakłada wykonywanie tych inwestycji, których nie udało się zrealizować w dobiegającym końca roku 2025. Radny podkreślił, że nie zagłosuje za budżetem, w którym znalazły się środki zaoszczędzone na rodzinach wielodzietnych.
-Ten budżet jest budżetem biednym, bo jest przepisany z niewykonanych inwestycji roku 2025 na rok 2026. W tym budżecie są zapisy, które, przynajmniej dla mnie, nie są w stanie spowodować, żebym go zaopiniował pozytywnie. Miesiąc temu radni Koalicji Obywatelskiej i klubu Nasze Miasto Tarnów odebrali dużym rodzinom ulgi na odbiór odpadów komunalnych. W tym budżecie znajduje się 1 milion złotych, są to pieniądze wyjęte z kieszeni najliczniejszych rodzin w Tarnowie. Ja nad takim budżetem nie będę głosować, dopóki te ulgi nie zostaną jeszcze raz przyznane tym rodzinom.
W części inwestycyjnej budżetu Tarnowa na 2026 rok znalazła się m.in. modernizacja Pałacu Młodzieży czy przebudowa ronda wraz z dojazdami w rejonie dawnego Owintaru.
Doposażenie i remont Pałacu Młodzieży ma zostać zrealizowane w ramach dużego projektu 'Idea Tarnów”, który zakłada także budowę nowych ścieżek rowerowych, kanalizacji deszczowej, chodników lub latarni w wybranych lokalizacjach na terenie miasta.










![Na stacji PKP w Nowym Sączu palił się wagon pasażerski [WIDEO] 11 print screen z nagrań udostępnionych przez funpage na FB: Wiadomości znad Dunajca](https://rdn.pl/wp-content/uploads/2025/12/pozar_dworzec-120x86.jpg)



