Ślisko na beskidzkich szlakach. Wybierając się na górskie ścieżki Beskidu Sądeckiego, Wyspowego, czy Niskiego trzeba zaopatrzyć się w odpowiednie buty.
Ostatnie dni minęły na szczytach pod znakiem pięknych panoram, przy mgle zalegającej w dolinach. Te najbliższe mają przynieść już gorszą aurę, ale to na razie nie odstrasza górskich piechurów.
Jak mówi ratownik Wojciech Pikor z Grupy Krynickiej GOPR, pomimo coraz większego chłodu, turystów na szlakach nie brakuje.
– Tu jeszcze są Ci, którzy kontynuują przejście GSB, czyli Głównym Szlakiem Beskidzkim. Nawet u nas w Stacji Centralnej nocowało parę osób. Chodzą i korzystają, póki się da. Ogólnie jest błoto, więc trzeba uważać, bo na szlakach jest ślisko i jest błoto. Te liście, które opadły, to pokryły szlaki i generalnie trzeba patrzeć pod nogi, co się dzieje. Od Lasów Państwowych nie mamy żadnych zgłoszeń o jakiejś zrywce, więc na razie wszystkie szlaki są dostępne.
Wychodząc w góry należy pamiętać przede wszystkim o ekwipunku odpowiednim na późną jesień. Obowiązkowa jest latarka, termos z gorącym napojem, energetyczna przekąska, ciepła odzież i mapa.
Należy też zadbać o naładowany smartfon z zainstalowaną aplikacją Ratunek.
