Kobiety z Powiśla Dąbrowskiego apelują do dyrekcji dwóch placówek zdrowotnych o utrzymanie oddziału ginekologiczno-położniczego w dąbrowskim szpitalu. Podmiot prowadzący, którym jest Centrum Zdrowia Tuchów, zapowiedział zamknięcie oddziału z końcem stycznia.
Tej decyzji sprzeciwiają się kobiety, zrzeszone m.in. w Kołach Gospodyń Wiejskich.
Koło Gospodyń i Gospodarzy Wiejskich z Odporyszowa zainicjowało zbiórkę podpisów pod petycją. Przewodnicząca koła Katarzyna Jakus-Lechowska przekonuje, że chodzi nie tylko o dostęp do 'porodówki’, ale też do podstawowej opieki medycznej z zakresu ginekologii.
-Większość członków Kół Gospodyń Wiejskich to jednak kobiety. Wydaje mi się, że ważny jest nie tylko temat porodówki, ale w ogóle oddziału ginekologicznego. Są tam przypadki, które niekoniecznie są związane z porodami, ale też różne medyczne schorzenia, wymagające leczenia. Obawa jest taka, że dostęp do opieki medycznej będzie zdecydowanie ograniczony. W porozumieniu z innymi kołami przygotowałyśmy petycję, zbierane są podpisy, mamy zamiar wysłać te pisma do dyrekcji szpitala w Dąbrowie jak i do Centrum Zdrowia Tuchów.
Jak argumentuje inicjatorka petycji, kobiety powinny mieć zapewnioną opiekę w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia. Prywatna opieka medyczna może być poza możliwościami finansowymi starszych lub mniej zamożnych osób.
-Kobiety są bardzo poruszone, bo alternatywą dla nas będzie Tarnów albo Tuchów i inne, odległe miasta. Zamknięcie oddziału będzie pogłębiało tę barierę dostępu, zwłaszcza dla osób starszych i mniej mobilnych. Nawet jeśli Tuchów wycofa się z tej umowy i nie będzie chciało prowadzić tego oddziału, to mamy nadzieję, że zarówno starosta, jak i dyrekcja szpitala w Dąbrowie Tarnowskiej postara się w jakiś sposób o dalsze działanie tego oddziału. Wszystkie kobiety z okolicy zasługują na taką opiekę.
Katarzyna Jakus-Lechowska dodaje, że problemem będzie też odległość do najbliższego oddziału ginekologicznego. W przypadku nagłych zdarzeń, kobiety potrzebujące pomocy będą miały prawie godzinę drogi do szpitala.
-Najdalsze miejscowości w powiecie dąbrowskim mają około pół godziny do samej Dąbrowy. Do tego dojdzie dystans do Tarnowa, który będzie najbliższą placówką. To jest około 45 minut dojazdu w jedną stronę. Gdyby cokolwiek się działo, wydarzył się jakiś nagły przypadek, to jest się nad czym zastanowić. Trzeba mieć samochód. Nie wiadomo, jaka będzie sytuacja, nie można nikogo zapewnić, że karetka w takim momencie przyjedzie na czas.
Na środę przedstawicielki Kół Gospodyń Wiejskich mają zaplanowane spotkanie ze starostą dąbrowskim. Oczekują, że władze powiatu pomogą w znalezieniu rozwiązania trudnej sytuacji.
W sprawie poparcia inicjatywy, można kontaktować się z kołami gospodyń z Odporyszowa, Wielopola, Morzychny oraz Siedliszowic.


![Wychowanie patriotyczne wśród młodzieży. Jak o nie zadbać? [ROZMOWA] 4 szczerkowski miroslaw](https://rdn.pl/wp-content/uploads/2025/11/szczerkowski_miroslaw-350x250.jpg)










