Mieszkanka Sądecczyzny postawiła na równe nogi jeden z komisariatów podległych Komendzie Miejskiej Policji w Nowym Sączu, przynosząc tam… granat, znaleziony podczas sprzątania pomieszczenia gospodarczego.
W środę (5.11). do jednego z komisariatów na Sądecczyźnie przybyli saperzy z Krakowa, którzy przejęli do neutralizacji niebezpieczny przedmiot. Mowa o granacie ręcznym w postaci metalowej puszki, zabezpieczonym plastikową nakrętką oraz zapalniku, który do komisariatu przyniosła jedna z mieszkanek. Kobieta natrafiła na niego podczas sprzątania garażu swojego byłego męża.
– Znalezisko najpierw sprawdził policjant z grupy rozpoznania minersko-pirotechnicznego sądeckiej Policji oraz patrol Sekcji Minersko-Pirotechnicznej Samodzielnego Pododdziału Kontrterrorystycznego Policji w Krakowie. Po czym granat przejęli saperzy z 16 Batalionu Powietrznodesantowego z Krakowa
– mówi Aneta Izworska z nowosądeckiej policji.
Teraz funkcjonariusze ustalają do kogo należał ten niebezpieczny przedmiot i prowadzą czynności pod kątem art. 263 § 2 Kodeksu karnego (posiadanie bez wymaganego zezwolenia broni palnej lub amunicji). Jednocześnie policjanci apelują, by w przypadku znalezienia amunicji czy niewybuchu natychmiast powiadomić mundurowych, a do czasu przybycia funkcjonariuszy zabezpieczyć to miejsce i nie dopuścić, by inne osoby nieświadome zagrożenia naraziły się na niebezpieczeństwo.
Następnie policjanci będą zabezpieczać takie znalezisko do czasu przyjazdu specjalistycznego patrolu saperskiego, który zabierze amunicję czy niewybuchy do neutralizacji.
