Segregacja śmieci powinna być dokładniejsza. Pokontrolne wnioski w Muszynie

kosze smieci pixabay

fot. pixabay.com

W gminie Muszyna za dużo śmieci trafia do pojemników na zmieszane odpady, gdy mieszkańcy powinni je segregować. To wnioski po przeprowadzonej kontroli, która dała odpowiedź na to, co samorząd musi zrobić, aby nie płacić kar za nierealizowane limity segregacji śmieci.

Te w roku 2025 zobowiązują gminy do recyklingu przynajmniej 55% wszystkich pozyskanych odpadów.

Jak wykazali urzędnicy, z samej tylko frakcji zmieszanych odpadów można uzyskać dodatkowe 30% śmieci na recykling, co uzupełniłoby straty.

Burmistrz Muszyny Jan Golba przyznaje, że to rozwiązałoby problem. Jak twierdzi, jest ciężko, ale sytuacja w tej kwestii się poprawia.

– Bardzo często zdarza się jeszcze tak, że ludzie nie do końca wrzucają te odpady do właściwych pojemników, czy worków. Przykładowo plastik znajdzie się w opadach zmieszanych, czy trafią do nich odpady organiczne. Te przypadki, które napiętnujemy i robimy z nich tego duże show, bo to tak trzeba powiedzieć, są przede wszystkim po to, żeby uświadomić, że nie powinno się tego robić, bo to po prostu wszystkim szkodzi. To, że ktoś oszuka i nie zapłaci, to zapłaci za niego ktoś inny.

Jan Golba dodaje też, że pomimo problemów, system gospodarowania odpadami w gminie na razie się bilansuje. To oznacza, że prawdopodobnie podwyżki cen za śmieci w przyszłym roku nie będzie.

Nie jest to jednak ostatecznie potwierdzone, bo zależy od wielu czynników, jak chociażby skutki wprowadzonego właśnie systemu kaucyjnego. Jednak takie dane pojawią się najwcześniej w przyszłym roku.

Exit mobile version