Wysokie koszty przetrzymywania pojazdów, kierowcy, którzy mimo zakazu, wciąż wsiadają za kierownicę, niska wartość pojazdów. To tylko niektóre z problemów, do których prowadzą przepisy o konfiskowaniu pojazdów pijanym kierowcom.
Od 14 marca zeszłego roku policja ma prawo odebrać pojazd osobie, która prowadziła go mając co najmniej 1,5 promila alkoholu we krwi.
W pierwszym półroczu tego roku Sąd Rejonowy w Tarnowie zdecydował o przepadku 17 pojazdów, z czego na licytację trafiło 10 pojazdów, cztery zostały zezłomowane, a trzy sprawy wciąż są w toku.
Sędzia Małgorzata Stanisławczyk-Karpiel, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Tarnowie przyznaje, że kłopotliwe jest egzekwowanie prawa, gdy kierowca znajduje się pod wpływem narkotyków, leków lub innych środków odurzających.
– Paragraf mówi, że kto znajdując się w stanie nietrzeźwości, i tu mamy sytuację jasną, lub pod wpływem środka odurzającego, prowadzi pojazd w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym. Ten środek odurzający to są zarówno narkotyki, jak i leki, które są niedozwolone dla kierowców. Tutaj spotykamy się z orzecznictwem z problemem, jak określić tę wartość krytyczną, bo mamy 1,5 promila, kiedy mamy obligatoryjnie orzekany przepadek pojazdu lub jego wartości, natomiast nie mamy takich jasnych i ostrych wytycznych w przypadku środków odurzających.
Jak dodaje Małgorzata Stanisławczyk-Karpiel, problematyczne jest też przechowywanie skonfiskowanych pojazdów.
– Pojawia się problem, gdzie ten samochód, motocykl czy motorower przechowywać, jak długo będzie trwało postępowanie, ponieważ musi być przechowywany na parkingu strzeżonym, natomiast koszty przechowywania takiego pojazdu, czy to strzeżonym, czy to policyjnym, czy Straży Miejskiej, są bardzo wysokie. Bardzo często te samochody, które są zabezpieczone u sprawców, są to samochody stare, zużyte, o niskiej wartości i często koszt przechowywania tych pojazdów na parkingu strzeżonym przez wiele miesięcy, przekracza ich wartość.
Miesięczny koszt przetrzymywania jednego pojazdu to ponad 500 zł, a sprawy toczą się zwykle od 6 do 8 miesięcy. W teorii kosztami powinien zostać obciążony właściciel pojazdu, w praktyce jest to bardzo trudne do wyegzekwowania, a rachunek często musi pokryć Skarb Państwa. Dlatego część pojazdów od razu idzie na złom. W pierwszej połowie tego roku takie rozwiązanie wykorzystano w czterech przypadkach.
Z policyjnych statystyk wynika, że kierujący, którzy stracili już pojazd za jazdę na podwójnym gazie, kupują nowy samochód czy motocykl i jeżdżą dalej, zdarza się, że także pod wpływem alkoholu – mówi asp. Kamil Wójcik oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie.
-Kierujący, który ma powyżej 1,5 promila, nie dość, że ma zabezpieczony ten pojazd, to jest jeszcze sprawcą przestępstwa. Wielokrotnie ci sprawcy też łamią zakazy poruszania się pojazdami, bo mieli np. zatrzymane wcześniej prawo jazdy za jazdę pod wpływem alkoholu. Jest to bardzo częste. My te samochody zabezpieczamy. Zdarza się, że ten sprawca kupuje inny samochód i porusza się innym samochodem.
Sąd może orzec także przepadek równowartości, czyli osoba skazana musi zapłacić równowartość pojazdu, którym się poruszał. Takich sytuacji w pierwszym półroczu tego roku w Tarnowie było 34, z czego tylko 6 zostało zapłaconych, a 6 przekazanych do Urzędu Skarbowego.
Nie zawsze jazda pod wpływem alkoholu (minimum 1,5 promila), musi oznaczać utratę pojazdu. Ustawodawca zostawił furtkę, która określa, wyjątkowe sytuacje, kiedy pojazd może zostać u właściciela.
– Można sobie wyobrazić taką sytuację, że np. jedzie mąż ojciec rodziny samochodem w stanie nietrzeźwości, samochód należy do niego, ale jest żona i np. pięcioro dzieci, w tym jedno chore, wymagające dowożenia na zabiegi do szpitala, a kobieta ma prawo jazdy i może tego samochodu używać. Albo osoba w podeszłym wieku, emeryt, rencista, który potrzebującego tego pojazdu do tego, by dojeżdżać na rehabilitację –
– podaje przykłady sędzia Małgorzata Stanisławczyk-Karpiel.
W Sądzie Rejonowym w Tarnowie nie było przypadku, aby z uwagi na szczególnie uzasadniony przypadek, odstąpić od takiego przepadku pojazdu.
Od dnia wejścia w życie nowych przepisów, czyli 14 marca 2024 roku do końca zeszłego roku, w Tarnowie orzeczono 12 przepadków pojazdów, w tym 2 motorowery, z czego wylicytowano 8 pojazdów, a 4 zezłomowano.
Przepadek równowartości pojazdów z tego okresu czasu był w przypadku 25 pojazdów, z czego zapłacono tylko w pięciu przypadkach, a 11 zostało przekazanych do Urzędu Skarbowego.