Na Sądecczyźnie można usłyszeć nietypowy dźwięk syren alarmowych. Wynika to z udziału lokalnych służb w ogólnopolskiej akcji budowy nowego systemu ostrzegania i informowania ludności cywilnej.
Elektroniczne syreny zostały zainstalowane na budynkach strażaków ochotników i jednostek państwowych. W Nowym Sączu taki system działa m.in. na budynku dawnej remizy strażackiej koło maślanego rynku.
Komendant Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu Sławomir Wojta mówił w programie Słowo za Słowo na antenie RDN Nowy Sącz, że nowe dźwięki różnią się od dawniej stosowanych sygnałów.
– Sygnał dźwiękowy, bardzo charakterystyczny, przenikliwy o takiej dość intensywnej częstotliwości dźwięku. Najważniejsze, żeby ludzie też w odpowiedni sposób reagowali. Na razie jesteśmy troszeczkę znieczuleni. Przykład mieliśmy na maślanym rynku, gdy była próba uruchomienia takiej syreny, widać było, że bardzo niewielki odsetek ludzi zainteresował się tym, co się dzieje. Po prostu większość wykonywała swoje czynności.
W ramach akcji wymiany systemu w najbliższym czasie mają być rozpowszechniane broszury, które szczegółowo będą informować o konkretnych zagrożeniach.
Jak tłumaczył Sławomir Wojta, naszą uwagę powinien zwrócić sygnał przerywany dwukrotnie trwający przez trzy minuty.
Wtedy warto od razu sprawdzić jakie komunikaty przekazywane są w radiu czy w telewizji. W razie prawdziwego zagrożenia, ostrzeżenia mogą być też przekazywane SMS-owo.
Rozmowa z komendantem Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu: