Słońce, rykowisko i wysyp grzybów. Zachęcający koniec lata na górskich szlakach

przehyba

fot. Schronisko PTTK Przehyba

Warunki w Beskidach sprzyjają, a prognozy pogody zachęcają do snucia planów na najbliższe dni. Weekend (20/21.09) będzie sprzyjał pożegnaniu kalendarzowego lata w górach.

Ratownicy Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego przewidują, że w sobotę i niedzielę ruch na beskidzkich szlakach będzie duży. Warunki na górskich ścieżkach pasma Przehyby, ale też Pienin i Gorców są bardzo dobre, choć ostrożności nigdy za wiele.

– Rano trzeba uważać na ewentualne mgły, zamglenia i ograniczoną widoczność. Patrząc na trwający martwy sezon, to jak na ten czas jest sporo turystów. Szlaki są przetarte, bez błota. Na weekend zapowiada się fajna pogoda i masa turystów na szlakach

– mówi Rafał Szołtysik, ratownik z Grupy Podhalańskiej GOPR ze Szczawnicy.

Warunki na szlakach są jeszcze lepsze dzięki znakarzom z Komisji Turystyki Górskiej oddziału PTTK Nowy Sącz, którym przewodniczy Eugeniusz Bednarek. We wrześniu wraz ze swoim zespołem zakończył odnawianie prawie 120 km szlaków, nie tylko w Beskidzie Sądeckim, ale też w Beskidzie Wyspowym, czy na Pogórzu Wiśnickim.

– Szlak niebieski Nawojowa-Wilcze Doły, niebieski z Barcic przez Wolę Krogulecką do Rozdroża pod Makowicą, również niebieski z Rożnowa przez Znamirowice, Just i Rojówkę. Następnie szlak zielony na odcinku Białowodzka Góra-Tęgoborze, szlak zielony Tylmanowa Rzeka-Jaworzynka. Również z Barcic na Wdżary Wyżne szlak koloru zielonego, szlak niebieski z Nowego Sącza przez Ostrą na Rozdroże Pod Makowicą, żółty z Łącka na Modyń, żółty ze Starego Sącza na Przehybę, również szlak koloru żółtego z Frycowej na Halę Pisaną oraz szlak koloru niebieskego Nowy Sącz-Mużeń-Ptaszkowa.

Spacerując po szlakach można się spodziewać wielu wrażeń, bo beskidzkie lasy są o tej porze wyjątkowo atrakcyjne. Na przykład dla grzybiarzy. Burmistrz Krynicy-Zdroju Piotr Ryba potwierdza, że napotkamy je na szlakach w okolicy uzdrowiska.

– Pojawił się drugi wysyp grzybów, czyli można się spodziewać w naszych lasach i prawdziwków i rydzów.

Gdy już będziemy zbierać grzyby, to mogą nas zaskoczyć nagłe, tajemnicze odgłosy zwierząt. To rykowisko, które w lasach doliny Popradu i w całym Beskidzie Sądeckim weszło w kulminacyjny moment.

Okazuje się jednak, że wcale nie musimy być głęboko w leśnych ostępach, aby doświadczyć tego zjawiska, o czym mówi Krzysztof Tomasiak z Nadleśnictwa Piwniczna.

– To jest taki coroczny spektakl godów jeleni, kiedy ten ryk roznosi się zaraz po zmroku, ale nawet w ciągu dnia można usłyszeć te dźwięki, nie wędrując szlakiem, a będąc w miejscowości turystycznej, jak Piwniczna, Rytro, czy Muszyna. 

Jeśli więc nie górskie szlaki, to nawet niedzielna przejażdżka jedna ze ścieżek rowerowych doliną Popradu może okazać się spotkaniem z głębią przyrody.

Bez obaw. Pamiętajcie, że jelenie zajęte są sobą, więc nie ma potrzeby jakiegoś salwowania się ucieczką. Do zobaczenia na łonie sądeckiej natury.

Exit mobile version