Zakończyły się policyjne czynności dotyczące pożaru baraków, do którego doszło w maju przy ul. Krzyskiej w Tarnowie. Funkcjonariusze nie otrzymali wniosku o ściganie bądź ukaranie ewentualnych osób odpowiedzialnych, dlatego śledztwo zostało umorzone.
Jak tłumaczy oficer prasowy tarnowskiej policji asp. Kamil Wójcik, śledztwo było prowadzone 'w sprawie’, a nie 'przeciwko’ komukolwiek.
Prezes Miejskiego Zarządu Budynków w Tarnowie Bernard Karasiewicz mówił w RDN Małopolska o podejrzeniach wobec możliwych przyczyn pożaru, jednak ostatecznie spółka nie wnioskowała o ukaranie lub ściganie ewentualnych sprawców.
-Wszystkie otwory okienne były zabezpieczone płytą, drzwi były zabezpieczone, było oznakowanie taśmą 'Zakaz wstępu – teren prywatny’. Niestety, jak zawsze w takich sytuacjach, prawo swoje, a prawdopodobnie grupa ludzi bezdomnych włamywała się do tego budynku.
Baraki przeznaczone były do rozbiórki, niezależnie od majowego pożaru. W tym miejscu ma powstać blok komunalny, w którym znajdzie się 86 mieszkań. Wykonawca prac został już wyłoniony, a wkrótce powinna ruszyć rozbiórka istniejących budynków.