Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska nie zgadza się na reaktywację stacji narciarskiej w Szczawniku, a burmistrz Muszyny musi wydać negatywną decyzję środowiskową.
Jan Golba mówił w programie Słowo za słowo na antenie RDN Nowy Sącz, że to zamyka lub bardzo utrudnia inwestorowi czyli Polskim Kolejom Linowym drogę do ponownego uruchomienia ośrodka w Szczawniku.
– Inwestor nie może się odwołać od decyzji RDOŚ-iu, ale może to zrobić w przypadku negatywnej decyzji środowiskowej, którą wydam, a procedura trwa bardzo długo. Mówimy o odwołaniu do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Jeżeli by to nie wyszło, zostanie jeszcze postępowanie sądowe. Jest to droga koszmarna i długa, ale taką drogę nam RDOŚ „zafundował”. Ja całkowicie się nie zgadzam z decyzją tej instytucji.
Burmistrz Muszyny uważa, że decyzja Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska jest niesprawiedliwa. Brak zgody jest tłumaczony między innymi obecnością niedźwiedzi, rysiów, nietoperzy, czy chronionych ptaków w tych okolicach.
Jan Golba spodziewa się, że po tym, jak wyda negatywną decyzję środowiskową, spółka PKL będzie bronić swoich racji w Samorządowym Kolegium Odwoławczym.
W sprawie braku zgody na ponowne uruchomienie wyciągów w Szczawniku protestują mieszkańcy, którzy mają w tych okolicach pensjonaty.
Burmistrz Muszyny przypomina, że w tym miejscu działała już przez wiele lat stacja narciarska prowadzona przez prywatnego przedsiębiorcę. Wtedy nie było problemów ze zgodami środowiskowymi na działalność ośrodka.
Rozmowa z Janem Golbą:
Wilki, niedźwiedzie, rysie i ptaki przeszkodą w reaktywacji stacji narciarskiej w Szczawniku