Za rok o tej porze będzie tu wielka wyprowadzka, by końcem 2026 roku, można było ruszyć z robotami. Prac jest sporo – przyznaje dyrektor Szymon Pitek.
– Wymiana instalacji, całość stolarki wewnętrznej, częściowo zewnętrznej, odnowienie elewacji oraz gruntowne doposażenie wszystkich przestrzeni edukacyjnych. Bardzo dużo sobie obiecuję po tych środkach, liczę na to, że uda się nowe życie tchnąć w to miejsce.
W budynku powstanie też winda.
Placówka ma na remont prawie 25 mln zł dotacji z funduszy szwajcarskich.
W czasie remontu, zajęcia będą odbywać się w lokalach zastępczych, najprawdopodobniej w kilku szkołach na terenie Tarnowa. Prace mogą potrwać około 2 lat.
Pałac Młodzieży jest instytucją opłacaną przez miasto, a jej roczne utrzymanie to koszt ok. 5 mln zł. Dlatego nowy dyrektor, który prowadzi placówkę od 1 lipca przyznaje, że w przyszłości chciałby poszerzyć działalność Pałacu Młodzieży.
– Dla mnie nie jest do zaakceptowania sytuacja, w której obiekt przy ul. Piłsudskiego 24, czyli siedziba Pałacu Młodzieży w Tarnowie, funkcjonuje tylko w godzinach popołudniowych, a do tej 14.00, 15.00, kiedy nie mamy zajęć z wychowankami, te przestrzenie są puste. Chcę, kolokwialnie mówiąc, wycisnąć z tego miejsca, ile się da –
– dodaje Szymon Pitek.
Czyli przykładowo, sala taneczna w godzinach, w których nie odbywają się na niej bezpłatne zajęcia, mogłaby być wynajmowana komercyjnie grupie tanecznej do treningów. Do wynajmu mogłyby pójść także m.in. sale konferencyjne.
Pałac Młodzieży zatrudnia ok. 70 osób, na zajęcia uczęszcza tu ponad 2 tysięcy dzieci i młodzieży.
Jesienią zeszłego roku w przestrzeni publicznej pojawiały się spekulacje, że placówka może czekać reorganizacja, a nawet likwidacja. Społeczny komitet ‘SOS dla Pałacu Młodzieży’ sprzeciwiał się likwidacji placówki, jednak prezydent Tarnowa Jakub Kwaśny zaprzeczył, by miały być takie plany.