’Do dziś nie jesteśmy w stanie podać liczby ofiar, które zginęły z rąk ukraińskich nacjonalistów’ – mówią przedstawiciele tarnowskiego oddziału Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich. Dzisiaj przypada 82. rocznica Krwawej Niedzieli – punktu kulminacyjnego zorganizowanych, masowych mordów na Polakach.
Prezes tarnowskiego oddziału Towarzystwa Witold Miś podkreśla, że 11 lipca, jako Dzień Pamięci, upamiętnia zbrodnie, które popełniano przez lata, a nie konkretnego dnia.
-Ta tragedia rozpoczęła się już w dniu wybuchu II Wojny Światowej. W momencie, kiedy Niemcy zaczęli okupywać tereny dawnych Kresów Rzeczpospolitej, pod przyzwoleniem okupantów, Ukraińcy, na masową skalę, zaczęli wykonywać wręcz egzekucje na Polakach. Ten dzień, 11 lipca 1943 roku, to był dzień kulminacyjny. Wtedy zginęło najwięcej Polaków, zostali w sposób okrutny wymordowani.
11 lipca 1943 roku przeszedł do historii jako Krwawa Niedziela. Jak tłumaczy członek Towarzystwa Stanisław Siadek, ten dzień został wybrany przez ukraińskich nacjonalistów nieprzypadkowo.
-Ukraińcy wykorzystali to, że w tym dniu, prawie wszyscy Polacy gromadzili się w kościołach na Mszach. Prawie 70% ludzi zginęło właśnie w kościołach. Kościoły były zamykane od zewnątrz, podpalane. Ci, którzy chcieli uciec, byli mordowani. To była kulminacja, ale mordowanie Polaków na Kresach Południowo-Wschodnich zaczęło się w 1939 roku i skończyło w 1947r. Do dzisiejszego dnia nie jesteśmy w stanie podać liczby ofiar, które zginęły z rąk oddziałów OUN/UPA.
Jak dodaje Stanisław Siadek, często niemożliwa do ustalenia jest nie tylko liczba ofiar, ale też lokalizacja grobów. Środowiska przyjaciół dawnych polskich Kresów od lat zabiegają o przeszukania terenu, ekshumacje ciał i zapewnienie godnego pochówku ofiarom rzezi wołyńskiej.
-Te groby są nieznane. Chowano byle gdzie, byle jak i pilnowano potem, żeby ślady po tych pochówkach zniknęły. Dzisiaj ofiary leżą w lasach, w rowach, w polach. Dość często zdarza się, że w czasie podorywki wykopywano kości ludzkie. To były właśnie kości pomordowanych Polaków. Opieramy się na starej, chrześcijańskiej zasadzie – każdy zmarły powinien mieć miejsce pochówku i być pochowanym w sposób, który przysługuje każdemu, a szczególnie takim, którzy zginęli w tak tragiczny sposób.
W ramach Narodowego Dnia Pamięci Ofiar Ludobójstwa, w Tarnowie odbędzie się dzisiaj nabożeństwo wołyńskie – Msza św. w kościele pw. św. Maksymiliana Kolbego rozpocznie się o 17:00.
Po nabożeństwie uczestnicy przejdą ulicami miasta przed Kurhan Kresowy na Cmentarzu Starym w Tarnowie. Tam odśpiewany zostanie hymn państwowy, 'Rota’, zaplanowano też okolicznościowe przemówienia.