Zniżki za wywóz śmieci dla wybranych, oznaczałyby rezygnację z innych inwestycji – tłumaczył na antenie RDN Małopolska burmistrz Wojnicza.
Tadeusz Bąk odniósł się w Słowo za Słowo do pytania słuchaczki, która zastanawiała się, dlaczego mieszkańcy posiadający Kartę Dużej Rodziny, nie płacą mniej za odbiór śmieci.
Burmistrz Wojnicza zauważa, że danie ulgi jednym, mogłoby oznaczać podwyższenie opłat innym.
– Stawka za wywóz jest 36 zł, gdybyśmy zrobili jakieś ulgi, to ktoś inny musi to też pokryć, przykładowo śmieci byłyby po 38 zł. One są stosunkowo wysokie, my sobie zdajemy z tego sprawę, że powinno być taniej, ale nie my produkujemy śmieci. My mamy się zbilansować, tyle, ile zbierzemy od mieszkańców, tyle wydajemy na wywóz śmieci z terenu naszej gminy. Nam na śmieciach nie wolno zarabiać i nie zarabiamy.
Jak dodaje Tadeusz Bąk, gmina nie jest w stanie obniżyć opłat za śmieci, nawet w wyjątkowych sytuacjach.
– Przychodzą do mnie często ludzie w starszym wieku, ponad 70 lat, praktycznie tych śmieci nie produkują i też pytają, czy nie mogliby płacić o połowę mniej. Na dzień dzisiejszy nie jesteśmy w stanie tego zrobić, od dwóch lat nie podnosimy opłat za śmieci, jeszcze delikatnie się bilansujemy, ale co będzie w przyszłym roku, tego nie wiem. Wszystko rozstrzygnie przetarg.
Burmistrz Wojnicza przyznał również, że radnych czeka też dyskusja na temat opłat za śmieci dla tych, którzy nie posiadają własnego przydomowego kompostownika i oddają znacznie więcej zielonych odpadów niż te rodziny, które zdecydowały się utylizować je w ekologiczny sposób na swoim ogródku. Teraz dla osób bez kompostownika dodatkowa opłata wynosi 1 zł więcej, w przyszłości może się to zmienić.