Przebudowa ulicy Lwowskiej w Tarnowie zaliczy opóźnienie. Jak tłumaczył w rozmowie Słowo za Słowo prezydent miasta Jakub Kwaśny, w toku realizacji inwestycji wyszły na jaw błędy projektowe, w dodatku miasto nie ma kontaktu z projektantem.
Projekt zakładał zmieszczenie czterech pasów ruchu kołowego pod wiaduktem oraz wykonanie kładki nad Wątokiem dla ruchu pieszo-rowerowego.
-Gdy PKP przebudowywało kiedyś linię kolejową na terenie Tarnowa, nikt nie wymógł, żeby wiadukt został kompletnie przebudowany, tak, żeby zmieścić tam kiedyś czteropasmową drogę, z chodnikami, ze ścieżką rowerową. Drugi błąd, to projektant, z którym nie ma kontaktu. Umowa przewiduje, że oprócz wykonania projektu, ta osoba pełni również funkcję nadzoru autorskiego. Prawo to przewiduje. Ten projektant, który, niestety, wygrał jeszcze kilka innych przetargów w Tarnowie wcześniej, za poprzedniego dyrektora ZDiK-u, nie poczuwa się w ogóle o odpowiedzialności, nie ma z nim żadnego kontaktu.
Miasto, wobec braku kontaktu z autorem projektu, zdecydowało się wydać ok. 350 tys. zł na firmę, która ma poprawić błędy w dokumentacji. Prace z pewnością opóźnią się o kilka-kilkanaście miesięcy, pod znakiem zapytania stanęło też wykonanie kładki dla pieszych i rowerzystów.
-Oczywiście, to są dodatkowe koszty, ale bez tego, budowa w ogóle by nie ruszyła. Co się okazało – odkopaliśmy fragmenty jezdni pod wiaduktem, a tam są ławy betonowe, które, być może, są elementem konstrukcyjnym tego wiaduktu. Stąd mamy kolejne uzgodnienia z PKP. Sprawdzamy też projekt, bo okazuje się, że nowy projektant ma wątpliwości, czy ta podwieszana kładka ze ścieżką rowerową jest w ogóle możliwa do wykonania. Pewne rzeczy będą opóźnione, ale staramy się robić wszystko, aby te opóźnienia były jak najmniejsze.
Prezydent Jakub Kwaśny odniósł się też do pytania słuchacza RDN Małopolska, Krzysztofa. Mieszkaniec, w wiadomości do naszej redakcji, dopytywał o to, czy ze względu na dużą zwłokę, nie przepadnie dofinansowanie inwestycji, które, w przypadku remontu ul. Lwowskiej, wynosi 12,5 miliona zł.
Włodarz zapewnia, że prowadzone są rozmowy z Zarządem Województwa Małopolskiego, jest też brana pod uwagę możliwość ogłoszenia nowego przetargu, z odpowiedzialnością nowego biura projektowego.
-Pamiętajmy o jednej rzeczy, że jest jeszcze jakiś zdrowy rozsądek w tym wszystkim, trzeba go poszukiwać. Przy takich dużych inwestycjach zazwyczaj coś może się, mówiąc kolokwialnie, 'wykrzaczyć’. W związku z tym, rozmawiamy z samorządem Województwa Małopolskiego, aby te środki nam nie przepadły. Jest pomysł, żeby ogłosić przetarg w trybie 'Optymalizuj i wybuduj’, czyli już z projektantem, który weźmie odpowiedzialność za wszelkie zmiany projektowe. Ja jestem jednak optymistą i chciałbym, żeby te inwestycje były realizowane, i żebyśmy przynajmniej te tematy mieli w tej kadencji domknięte.
Jakub Kwaśny przekazał, że to samo biuro projektowe, z którym miasto obecnie nie ma kontaktu, jest także autorem projektów m.in. na przebudowę ronda przy dawnym Owintarze, ul. Kochanowskiego oraz ścieżki rowerowej przy ul. Dworcowej.