Strażacy mają pełne ręce roboty przy usuwaniu skutków burzy, która przetoczyła się w nocy (23/24.06.) przez region. Najwięcej zgłoszeń odnotowano w powiecie mieleckim – około 250.
Oficer prasowy mieleckiej Straży Pożarnej mł. bryg. Bartłomiej Bieniek przyznaje, że zgłoszeń jest tak dużo, że strażacy jeżdżą od zdarzenia do zdarzenia.
14 zgłoszeń dotyczyło drzew przewróconych na samochody, 8 zdarzeń to drzewa, które uszkodziły linie energetyczne. Mieleccy strażacy odnotowali też 19 zerwanych lub uszkodzonych dachów i 212 drzew, przewróconych na drogi.
Dużo pracy mają także strażacy z powiatu dąbrowskiego. Jak informuje oficer prasowy tamtejszej jednostki st. kpt. Piotr Prosowicz, najwięcej zgłoszeń napłynęło z terenu gminy Szczucin.
-Zostały uszkodzone dachy na budynkach mieszkalnych, gospodarczych oraz garażach. Dwa dachy zostały zerwane. Strażacy jeździli do powalonych drzew na jezdniach oraz na liniach energetycznych. W dalszym ciągu wpływają zgłoszenia.
W związku z uszkodzonymi liniami energetycznymi, około 800 gospodarstw domowych na terenie powiatu dąbrowskiego jest pozbawiona prądu.
W powiecie tarnowskim odnotowano około 60 zdarzeń – głównie przewróconych drzew i konarów, zalegających na jezdni. Strażacy interweniowali też przy dwóch wypadkach na autostradzie A4. W jednym z nich, poszkodowana została jedna osoba.