Zobacz zdjęcia:
Znaki nie działają, więc przy szpitalu w Limanowej postawili szlaban. Wszystko po to, żeby nie blokowano drogi karetkom na terenie tzw. ciepłej sieni. Problem z niepokornymi kierowcami parkującymi na zakazie pojawia się przy wjeździe do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w Limanowej. Dziś sprawdzamy jak często dochodzi tu do niebezpiecznych sytuacji i kiedy szlaban zostanie uruchomiony.Przed SOR-em w Limanowej pojawił się szlaban, który w najbliższych tygodniach ma zostać uruchomiony. Chodzi o to, żeby nie blokować przejazdu karetkom. W ostatnim czasie zdarzały się sytuacje, w których kierowcy parkowali samochody w tzw. ciepłej sieni. Jak mówi starosta limanowski, Mieczysław Uryga, zainstalowanie szlabanu jest koniecznością.
– Żeby osoby, które akurat korzystają właśnie z tej szybkiej pomocy, nie parkowali w miejscach niedozwolonych. Mimo tych różnych oznakowań, nie wszyscy stosują się do przepisów ruchu drogowego, w tym jakże bardzo ważnej dostępności do SOR-u i do tzw. ciepłej sieni, którą wjeżdżają z jednej strony karetki, ale również może przyjechać ktoś, kto przywozi pacjenta i bezpiecznie tam już dalej podjąć hospitalizację.
Parkowanie tuż przed SOR-em zdarza się rzadko, ale bywa kłopotliwe – dodaje dyrektor szpitala, Marcin Radzięta.
– Czasami trzeba było wejść i kogoś poszukać, poprosić, żeby przejechał, bo jak to pacjenci mają w nawyku, tłumaczyli, że parkują tylko na chwilę, żeby odebrać wyniki, tylko na dwie minutki. No i z tymi dwoma minutkami to różnie bywa.
A jak wiadomo, gdy chodzi o ratowanie ludzkiego życia, to nie tylko minuty, ale nawet sekund mają znaczenie.
Również pacjenci i osoby odwiedzające szpital zauważają, że problemy z przejazdem się zdarzają.
– Widzi pani co się w tej chwili dzieje? Jest zakorporowane tam wszystko teraz. Wie pani co? Lepiej, żeby był szlaban. A nie jak teraz, że każdy wjeżdża, żeby nie płacić tylko dwóch złotych za parking. Wiadomo, że jeśli ktoś potrzebuje, to niech podwiezie i odjedzie, bo ja już jeździłam z córką, ale niekoniecznie, żeby tam zostawiać samochód, bo to utrudnia pracę innym
– mówiły nam osoby odwiedzające szpital.
Pod koniec zeszłego roku potrzebna była nawet interwencja policji, gdy 39-letnia mieszkanka powiatu limanowskiego całkowicie blokowała drogę wjazdową do ciepłej sieni. Jej auto uniemożliwiało wyjazd karetki. Sprawa nieprawidłowego parkowania trafiła nawet do sądu.
Dyrektor Marcin Radzięta podkreśla, że szlaban ma pomóc w uporządkowaniu ruchu, a pacjenci i osoby odwiedzające wciąż będą mieć dużo miejsca wokół szpitala.
– Dzięki temu, że szpital limanowski ma sporo terenu w porównaniu do innych szpitali, ma bardzo dużo miejsc parkingowych. Praktycznie wokół szpitala my mamy jeszcze możliwości utworzenia parkingu przy lądowisku. Do tego się pomału przymierzamy, jak tylko pozyskamy na to jakieś dodatkowe finansowanie, bo chcemy to zrobić porządnie.
Na razie szlaban został zamontowany, ale jeszcze nie działa. Ma zostać uruchomiony w najbliższych tygodniach. Szpital przypomina, że niezależnie od tego, czy i kiedy system będzie działał, kierowców obowiązują znaki. Zakaz wjazdu na teren tzw. ciepłej sieni nie dotyczy tylko karetek pogotowia ratunkowego i transportu chorych.