Choć astma ciężka dotyka nawet kilku procent pacjentów z astmą, wielu z nich wciąż nie otrzymuje właściwej diagnozy i skutecznego leczenia. Objawy – uporczywy kaszel, duszność, spadek wydolności fizycznej – często są bagatelizowane lub mylnie przypisywane innym schorzeniom. Tymczasem, jak podkreślają specjaliści, niekontrolowana astma ciężka może prowadzić do trwałego uszkodzenia dróg oddechowych, a nawet zagrożenia życia.
O tym, czym różni się astma ciężka od innych postaci choroby, jakie są jej przyczyny i jak wygląda nowoczesne leczenie, mówił w audycji „Bez Skierowania” prof. Piotr Kuna, kierownik II Katedry Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego w Łodzi i wiceprezes Polskiego Towarzystwa Chorób Cywilizacyjnych.
Prof. Kuna wyjaśnił, że jednym z najczęstszych typów astmy ciężkiej jest astma eozynofilowa – forma choroby, w której nadmiar eozynofilów, komórek układu odpornościowego, prowadzi do przewlekłego zapalenia i uszkodzeń w płucach. Często towarzyszą jej także inne choroby zapalne, takie jak zapalenie zatok z polipami nosa, ziarniniakowatość z zapaleniem naczyń (EGPA) czy zespół hipereozynofilowy (HES).
Na szczęście – jak zaznaczył ekspert – dzięki rozwojowi medycyny możliwe jest dziś leczenie przyczynowe tych schorzeń. Nowoczesne terapie biologiczne, dostępne w Polsce od niedawna w ramach programów lekowych NFZ, skutecznie hamują działanie interleukiny 5 – cytokiny odpowiedzialnej za nadprodukcję eozynofilów.
– Mamy realną szansę, by poprawić jakość życia i zdrowie pacjentów z chorobami eozynofilowymi. Kluczem jest jednak właściwa diagnoza i świadomość, że „zwykły kaszel” może być objawem poważnej choroby – podkreślił prof. Kuna.