Elektroradiolog Jacek Młodziński tłumaczy, że aparat wykonuje diagnostykę całego ciała, a technika pozwala ujawnić nawet najmniejsze zmiany nowotworowe.
-Mówiąc obrazowo: nowotwory bardzo łatwo wiążą się z cukrem. My ten cukier wiążemy z izotopami, podajemy go dożylnie. Za pomocą pozytonowej tomografii emisyjnej mamy możliwość uzyskania obrazu diagnostycznego, a potem jesteśmy w stanie, używając odpowiednich narzędzi, określić wielkość guzów i precyzyjne ich położenie. PET/CT to technika, która obecnie jest najczulsza. Z największą dokładnością i precyzją jesteśmy w stanie określić nawet dwumilimetrowe zmiany, które są widoczne z pozycji aparatu.
Mimo, że nowoczesny sprzęt stoi już w gabinecie, to pacjenci wciąż nie mogą z niego korzystać. Kierownik Zakładu Radioterapii dr Andrzej Radkowski wyjaśnia, że najpierw potrzebne jest podpisanie kontraktów z Narodowym Funduszem Zdrowia, a także zakup bezpiecznych izotopów.
-Ja bym nawet chciał dzisiaj to uruchomić, jestem gotów pokazać, jak to się włącza, mamy odpowiedni zespół. Problemem jest to, że musimy mieć umowy kontraktowe i zakupy izotopów z zewnątrz. Myślę, że to są takie rzeczy w naszym kraju do załatwienia szybko, bo to nigdy nie stanowiło problemów. Jeszcze niedawno wydawało się, że takie jedno urządzenie PET wystarczy na całą Polskę. Dzisiaj już praktycznie każdy ośrodek onkologiczny będzie miał dostęp do swojego PET-a. On jest wykorzystywany w różnych celach. Znacznie ułatwia ocenę zaawansowania nowotworu, bo nie trzeba robić tomografii głowy, klatki piersiowej, jamy brzusznej i tak dalej, tylko robi się jedno badanie i pokazuje, gdzie szukać tej choroby.
Specjaliści przekonują też, że dawka promieniowania podczas badania lub leczenia izotopami jest całkowicie bezpieczna i nie powoduje problemów zdrowotnych.
Szczegółowa diagnoza pozwoli na szybsze wdrożenie terapii i zwiększa szansę na wyleczenie nowotworu. Tymczasem chorych na raka jest coraz więcej.
Katarzyna Borowiec-Trybulec, pielęgniarka oddziałowa na Oddziale Radioterapii przyznaje, że nowotwory dotykają najczęściej osoby w podeszłym wieku, ale zdarzają się też młodzi pacjenci.
-Oddział jest oddziałem 30-łóżkowym. Mamy 6 sal pojedynczych, pozostałe są dwułóżkowe. Każda sala ma węzeł sanitarny, pacjent ma do dyspozycji telewizor, telefon na sali, są bardzo dobre warunki. Do nas trafia pacjent, który musi być pełnoletni. W tym momencie nie leczymy dzieci. Przedział wiekowy jest różny – od 20 lat do 90-kilku, tak że mamy do czynienia z pacjentami w różnym wieku na co dzień.
Okazją do zobaczenia nowoczesnego sprzętu do diagnostyki nowotworów i zapoznania się z jego możliwościami, w tym m.in. aparatu PET był dzień otwarty, zorganizowany w Zakładzie Radioterapii w Tarnowskim Centrum Onkologicznym działającym przy Szpitalu Wojewódzkim im. św. Łukasza.
Odwiedzający mogli też wykonać darmowe badania profilaktyczne czy nauczyć się samobadania piersi.
Rak znika bez operacji. Nowoczesna radioterapia może zastąpić skalpel