Chodzi o przejazd pod wiaduktem kolejowym na ul. Lwowskiej w Tarnowie.
To kolejny etap remontu drogi, która z centrum miasta prowadzi w stronę szpitala wojewódzkiego i stanowi wylotówkę w kierunku Pilzna.
Umowa z wykonawcą została podpisana jeszcze w styczniu tego roku, jednak prace, jak zauważają sami kierowcy, nie idą pełną parą.
Zarząd Dróg i Komunikacji w Tarnowie przyznaje, że roboty nie idą zgodnie z planem.
– Jest tam delikatny przestój wynikający z tego, że po porozumieniu z wykonawcą, jak i wsłuchaniu się w głosy policji, postanowiliśmy o wprowadzeniu tam ograniczenia ruchu pojazdów powyżej 16 ton czyli tzw. ruchu tranzytowego, który objazdami będziemy kierować na obwodnicę i w dalszym przebiegu do autostrady A4. Ta organizacja ruchu wymusiła na nas, jak i na wykonawcy, poczynienia szeregu uzgodnień z GDDKiA w Krakowie i w Rzeszowie, jak również z Komendą Wojewódzką Policji, dlatego te prace nie idą pełną parą –
– tłumaczył dyrektor ZDiK w Tarnowie Grzegorz Wałęga.
Żeby wprowadzić tzw. ruch tranzytowy w tym miejscu, w określonych odległościach trzeba ustawić tablice informujące o tym fakcie. W tym przypadku trzeba było przesunąć tablicę o objeździe na autostradzie A4 w stronę wschodnią, co pociągnęło za sobą konieczne uzgodnienia z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad.
Jak przekonuje dyrektor ZDiK w Tarnowie, wprowadzenie tymczasowej organizacji ruchu na ul. Lwowskiej ma się rozpocząć w połowie maja. Wtedy też istniejące skrzyżowanie w pobliżu wiaduktu kolejowego ma się zamienić w tymczasowe rondo turbinowe.
– Na tym rondzie będą zachowane wszelkie relacje prawo i lewoskrętne, jedynym ograniczeniem będzie wjazd do miasta Tarnowa od ul. Orkana, czyli od wchodu, tam dla kierowców będzie nakaz skrętu w prawo w ul. Jana Pawła II. Pod wiaduktem będą utrzymane dwa pasy ruchu, po jednym w każdą stronę, w trakcie prowadzonych robót one mogą migrować, ale ruch w obu kierunkach będzie zachowany cały czas bez utrudnień. Jeśli pojawi się wahadło, to będą to sporadyczne sytuacje – –
– dodaje dyrektor ZdiK-u Grzegorz Wałęga.
Wykonawca wróci na plac budowy tuż po wprowadzeniu tymczasowej organizacji ruchu.
Prace planowo miały potrwać do stycznia przyszłego roku, ale ze względu na zwolnienie prac, mogą przedłużyć się o kilka miesięcy.
Przebudowa ul. Lwowskiej zakłada zlikwidowanie chodników pod wiaduktem na korzyść poszerzenia drogi w tym miejscu o dodatkowe pasy. Ma się za to pojawić podwieszona pod mostem kładka pieszo-rowerowa.