Zobacz zdjęcia:
Ulicami Tarnowa przeszły dziesiątki nastolatków, dotkniętych tragiczną śmiercią ich rówieśnika.16-letni Szymon zmarł po tym, jak został zaatakowany ostrym narzędziem przez swojego równolatka.
-Przemoc w dzisiejszym świecie i społeczeństwie jest praktycznie na porządku dziennym, do czego nie powinniśmy dopuszczać. Jako społeczeństwo Tarnowa i ja, osobiście, chcemy pokazać, że nie zgadzamy się na to. Że nie chcemy więcej takich sytuacji.
-Chcemy pokazać, że jako młodzież, nie jesteśmy obojętni sytuacji, która zdarzyła się Szymonowi. Chcemy temu zaprzestać, żeby tego nie normalizować. Ja go nie znałam, ale śmierć w tak młodym wieku naprawdę szokuje. Współczuję jego rodzinie, bliskim, bo to wielka tragedia.
-Ten marsz nie jest jedynie zorganizowany z powodu ostatniej tragedii, ale chodzi o ogół wszystkich zdarzeń, które mają miejsce w Polsce. Szymon chodził do mojego liceum, II LO, do klasy o rok młodszej ode mnie. Zszokowała mnie ta informacja.
Uczestnicy przemaszerowali ulicą Wałową, gdzie do pochodu spontanicznie dołączali niektórzy przechodnie.
Inicjatywa marszu wyszła od młodych ludzi, a organizacją zajęła się Fundacja AntySchematy 2.
Na agresję trzeba reagować – apel psychologa po tragedii w Tarnowie
Tragedia w lasku Lipie. Zmarły 16-latek nie znał swojego oprawcy