Woda przelewała się przez 8 pięter. Mieszkańcy liczą się z remontem i czekają na odszkodowania

blok

Zalane kuchnie, pokoje i łazienki, część wyposażenia domowego nadająca się do wyrzucenia i kalkulowanie kosztów remontu – mieszkańcy jednego z bloków przy ul. Lwowskiej w Tarnowie liczą straty po awarii na instalacji wodnej.

Woda z uszkodzonej rury wydostawała się na ósmym piętrze bloku i przelewała się poprzez stropy na niższe kondygnacje, aż do piwnicy.

-Sąsiedzi biegali, pukali, walili w mieszkania, że coś się dzieje, ktoś nas zalewa, nie wiedzieliśmy kto ani co. Weszłam w środku nocy do zalanej kuchni. Później, widzieliśmy że straty są coraz większe, bo sufity namakały.
-To jest stara instalacja. Przyszedł konserwator, on to po prostu zakręcił, ale na wszystkich piętrach woda leciała wszędzie – z sufitów, między lampami. Podłogi były zalane w pokojach dużych, małych, w kuchni, w łazience; no jeden potop.

Lokatorzy zwrócili się z prośbą o interwencję Radia RDN Małopolska. Oczekują, że spółdzielnia mieszkaniowa będzie częściej kontrolować stare instalacje lub podejmie się ich wymiany.

-Straty są duże, bo woda leciała pod bardzo dużym ciśnieniem. Wszystkie podłogi, wszystko co było na podłogach, było w wodzie po kostki. Wszystko wymaga remontu. Pogoda nie jest sprzyjająca, jest zimno, a ta cała wilgoć zostaje w mieszkaniu.
-Spółdzielnia Mieszkaniowa 'Jaskółka’ nic nie robi dla mieszkańców. Płacimy kolosalne pieniądze za mieszkania własnościowe. Płaci się fundusze remontowe. Powinny być te rury częściej sprawdzane i powinny zostać wymienione na nowe, bo taka sytuacja może się powtórzyć i zaleje inny pion czy inne klatki.

W rozmowie z mieszkańcami bloku dowiedzieliśmy się, że spółdzielnia zadeklarowała wypłatę odszkodowań lokatorom z polisy ubezpieczeniowej.

Prezes Spółdzielni Mieszkaniowej 'Jaskółka’ w Tarnowie Roman Kusek zapewnił, że każde zgłoszenie szkód spowodowanych przez awarię instalacji, zostanie sprawdzone przez pracowników administracyjnych.

-Została usterka zabezpieczona, a szkody związane z tym zalaniem pokryje towarzystwo ubezpieczeniowe, w którym spółdzielnia jest ubezpieczona. Po każdym zgłoszeniu, jakiekolwiek szkody, które są w lokalach mieszkalnych naszych mieszkańców, pracownicy administracji idą, spisują odpowiednie notatki, które określają zakres szkód i dalsze działania. Wystarczy, że zadzwonią czy też powiadomią mailem, że jakieś szkody się pojawiły, wówczas my zareagujemy.

Prezes spółdzielni zaznaczył że poszkodowani, u których jeszcze nie byli pracownicy administracyjni, a także odnotowali straty spowodowane awarią, powinni zgłosić spółdzielni potrzebę wizyty. Pracownicy administracyjni wystawiają protokół, który jest podstawą do ubiegania się o odszkodowanie przed ubezpieczycielem.

Exit mobile version