Pełnowymiarowa sala widowiskowo-sportowa, mniejsze sale gimnastyczne z siłownią i kortem do squasha, zaplecze sanitarne i socjalne – tak w październiku Gmina Radłów opisywała halę, której budowa dobiegała końca. Realizacja była zaplanowana do listopada 2024 roku, jednak do tej pory mieszkańcy z hali jeszcze nie skorzystali.
-Nie wiem jak to działa. Mamy teraz występ z okazji Dnia Kobiet, chciałam się na niego załapać, ale nie było już biletów. Sala w ośrodku kultury jest mała, a hala nieczynna. Podobno ma się w niej mieścić nawet 500 osób, ale skoro nie ma, to nie ma. – Ja większość czasu spędzam i tak w Tarnowie, ale pewnie jest potrzebna. Poczekamy aż otworzą i faktycznie zobaczymy, czy jest tak potrzebna jak się wydaje. -Moim zdaniem to jest trochę nietrafione. Powinna działać, no ale co zrobimy.
Do wątpliwości mieszkańców odniósł się burmistrz Radłowa Mateusz Borowiec. W rozmowie z RDN Małopolska przyznał, że choć hala prezentuje się okazale z zewnątrz, to wciąż trwa proces wyposażania obiektu w środku.
– Aktualnie jest w trakcie doposażania. Kiedy zostanie to zrobione, to zostanie otwarta. Myślę, że będzie to jeszcze w tym roku szkolnym. Staramy się jak najszybciej wszystko robić, ale pewnych procedur nie jesteśmy w stanie przeskoczyć. Jest to związane też z dużymi środkami finansowymi, dlatego trzeba to zrobić zgodnie z procedurami. Staramy się to wszystko możliwie najszybciej przeprowadzić, żeby jak najszybciej mieszkańcy mogli z tego skorzystać.
Procedury, o których wspomina burmistrz, to proces odzyskiwania podatku VAT z opłaconych faktur. Jeśli samorząd dochowa przepisów, to będzie mógł liczyć nawet na 4,5 miliona złotych.
Budowa hali pochłonęła prawie 22 miliony złotych.
Gmina Radłów otrzymała duże dofinansowania – prawie 11 mln zł z Polskiego Ładu oraz 6 mln zł z programu 'Sportowa Polska’.