Sakrament udzielany chorym to nie jest ostatnie namaszczenie – przypomina ks. Grzegorz Krakowski. Kapelan szpitala św. Łukasza w Tarnowie był gościem audycji Rozgryźć Kościół. Z okazji zbliżającego się Światowego Dnia Chorego kapłan mówił o znaczeniu sakramentu namaszczenia chorych.
– To zmieniło się w świadomości wielu chorych ludzi i to bardzo nas cieszy, że nie traktuje się tego sakramentu jak ostatniego namaszczenia. Staram się podkreślić choremu, że namaszczenie chorych to jest taki dotyk Pana Jezusa. Kiedyś Jezus chodził po ziemi, dotykał chorych, uzdrawiał ich. Zostawił nam ten sakrament, gdzie namaszczając czoło i dłonie chorego wykonujemy ten gest Jezusa – to dotknięcie, które niesie ze sobą łaskę umocnienia w chorobie, poradzenia sobie z tą trudną rzeczywistością.
Ks. Grzegorz Krakowski mówił także o tym jak często można przyjmować ten sakrament.
– Osoba w podeszłym wieku, czy mająca chorobę rozłożoną w czasie przyjmuje sakrament raz na pół roku. Gdy w trakcie trwania tej samej choroby nastąpi pogorszenie, można ten czas skrócić i wcześniej udzielić sakramentu namaszczenia chorych. Udzielamy go także przed zabiegiem operacyjnym, długim leczeniem, które czeka pacjenta w szpitalu, przez zabiegiem, który wiąże się z narkozą.
Kapelan szpitala św. Łukasza w Tarnowie ukończył również studia z pielęgniarstwa, ale jak mówi jest to tylko dodatek do posługi kapelana.
– Przede wszystkim mamy być świadkami nadziei, mamy nieść chorym Chrystusa i sakramenty święte. To jest główna misja kapelana. Natomiast pielęgniarstwo to jest pewien dodatek. Posługa pielęgniarza otwierała ścieżki do pacjentów, którzy z jakiś powodów do Kościoła czy osoby duchownej byli uprzedzeni. Idąc jako kapelan do takich osób miałem zamkniętą drogę, a kiedy szedłem w charakterze studenta, który ma praktyki pielęgniarskie to otwierało mi drzwi do tych ludzi.
'Nadzieja zawieść nie może i umacnia nas w ucisku” to temat orędzia papieża Franciszka na Światowy Dzień Chorego, który będziemy obchodzić 11 lutego i wpisuje się w obchody Roku Świętego.
Papież podejmuje w nim pytania m.in. o to, jak pozostać mocnym, gdy jesteśmy dotknięci poważnymi chorobami, a koszty leczenia przekraczają nasze możliwości, czy wówczas, gdy widzimy cierpienie naszych bliskich.