Zobacz zdjęcia:
Wizyta biskupa Leszka Leszkiewicza w Republice Środkowoafrykańskiej obejmowała również odwiedziny w Tollé, gdzie proboszczem jest ks. Paweł Turek. To niewątpliwie najtrudniejsza parafia spośród prowadzonych przez misjonarzy tarnowskich – i to nie tylko w Republice Środkowoafrykańskiej.Sama wioska liczy około 1500 mieszkańców, położona jest w buszu, gdzie przed przybyciem ks. Pawła nie było księdza na stałe od niemal 30 lat. Oddalona w linii prostej od stolicy diecezji Bouar tylko 70 km, ale za drogą trzeba przebyć ich 165 km. Problem jednak w tym, że teren zawładnięty jest przez rebeliantów, którzy są bezwzględni w swojej nienawiści do konkurentów politycznych i minują drogi. Dwa lata temu słyszeliśmy o włoskim karmelicie, który na skutek najechania na minę musiał mieć amputowaną nogę i zostawić kraj misyjny, gdzie przebywał wiele lat. Ks. Paweł zna jeszcze dwa podobne przypadki.
Przejazd samochodem do Tollé jest niemożliwy od końca listopada 2024 r. Biskup Mirosław Gucwa chciał dotrzeć do tej parafii na pasterkę, ale powiadomiony w ostatniej chwili o stanie zaminowania drogi, musiał wizytę odwołać.
Tarnowski misjonarz jest bardzo często 'uwięziony” w swojej parafii z powodu zaminowanych dróg. Nie mógł więc ucieszyć się przyjęciem w swoje progi biskupa z Tarnowa. Sam jednak 'krętą ścieżką poprzez las” przybył na motorze do Bouar, by przynajmniej w części zaspokoić smak wizyty. Dzięki jego obecności bp Leszek mógł wirtualnie być w Tollé – po pierwsze spotykając się z misjonarzem, a po drugie – pokazując na zdjęciach jego kościół, plebanię, uroczystości, samych wiernych i różne przedsięwzięcia.
Ks. Paweł objął parafię jako proboszcz pod koniec września 2022 r., a uroczysta instalacja w obecności bpa Gucwy miała miejsce dokładnie dwa lata temu. W skład misji św. Jana Pawła II wchodzi kilkanaście miejscowości, w których oficjalnie znajduje się 5 wspólnot katolickich.
Zaraz po dotarciu jako pasterz do swoich owiec, tarnowski misjonarz zakasał rękawy i zabrał się do pracy. Na miejscu zastał dużą kaplicę pw. św. Teresy od Dzieciątka Jezus, choć nowe wezwanie parafii i samego kościoła jest związane ze św. Janem Pawłem II. Jest to pierwsza wspólnota kościelna pod tym wezwaniem w diecezji Bouar. Obok kaplicy ks. Paweł zastał na stalowej konstrukcji dzwon, zainstalowany kiedyś przez dojeżdżającego tu z Bohong ks. Marka Mastalskiego, zakupiony przez diecezję tarnowską. Tollé i okoliczne wioski były obszarem obsługiwanym duszpastersko też przez ks. Eugeniusza Szyszkę. Przybywał tu on z Bohong na kilka dni. Ochrzcił dziesiątki osób.
Kaplica w Tollé, dzięki remontowi stała się godnym kościołem parafialnym. Na ścianach znajdują się liczne sceny biblijne, będące przykładem Biblii pauperum – formą głoszenia Ewangelii ludziom nie umiejącym czytać, znaną już w starożytnym Kościele. W Tollé stan alfabetyzacji jest tragiczny. Na 2000 ludzi, czytać i pisać potrafi tylko kilkanaście osób dorosłych.
Ksiądz Paweł zastał trudną sytuację również pod innym względem. Rebelianci powyłamywali deski w oknach i drzwiach do każdego z pomieszczeń budynku, który dziś służy za plebanię, również wyremontowaną przez ks. Pawła. Na miejscu nie ma żadnego kompetentnego fachowca (stolarz, murarz, elektryk, hydraulik), nadto prądu ani materiałów. Sprowadzenie tych ostatnich z miasta na teren ogarnięty przez wojenny zamęt, wiązało się z licznymi trudnościami. Nasz misjonarz je jednak pokonywał.
Udało mu się dokonać wiele rzeczy. Oprócz wspomnianych, dotyczących kościoła i plebanii, należy wymienić remont, malowanie i wyposażenie domu katechetycznego, instalację wodną i elektryczną (tu też z pomocą przyszedł nieoceniony Kazimierz Gawryś), budowę dwóch budynków gospodarczych w tym garażu. Misjonarz postarał się o wieżę ciśnień zapewniającą wodę parafii oraz mieszkańcom wioski. Wytynkował kościół, wymalował, nagłośnił, ale też wyposażył, doposażając również kaplice dojazdowe. Przeprowadził też remont szkoły podstawowej, wybudował pajot, dokończył budowę potężnej szkoły w miejscowości Herba oddalonej 15 km od centrum parafii. Rozbudował grotę.
Dodajmy, że projekt elektryfikacji domu katechetycznego i wyposażenie go w autonomiczny system solarny wraz z zakupem telewizora i oświetlenia, to dzieło tarnowskich kolędników misyjnych.
7 km od Tollé znajduje się obóz muzułmańskiej społeczności liczącej 420 rodzin, którzy przybyli tam kilka lat temu uciekając przed walkami z miejscowości oddalonej o około 200 km i do dzisiaj mieszkają w prowizorycznych domach ze słomy. Oni zawsze mogą liczyć na pomoc ks. Pawła.
W wielu wspomnianych wyżej dokonaniach tarnowski misjonarz mógł liczyć na swoją rodzimą diecezję tarnowską. Wkładem Dzieła Misyjnego Diecezji Tarnowskiej jest też zakup samochodu. Nieocenionym skarbem jest studnia głębinowa. Jej sponsorem jest Edward Kwapniewski, tarnowski diecezjanin.
Ks. Krzysztof Czermak