Zobacz zdjęcia:
Mieszkańcy Szczereża spotkali się z samorządowcami i zadawali im pytania na temat kontrowersyjnej inwestycji w gminie Łącko. Chodzi o plany budowy masztu telefonii komórkowej w tej miejscowości. Obiekt ma powstać blisko domów, a mieszkańcy obawiają się o swoje zdrowie. Czy nie jest za późno na zablokowanie inwestycji?We wtorek (14.01) odbyło się ważne spotkanie w tej sprawie. Z mieszkańcami rozmawiali między innymi starosta nowosądecki Tadeusz Zaremba wraz z innymi przedstawicielami starostwa, ale też wójt gminy Łącko Jan Dziedzina.
Posłuchaj relacji:
Ma mieć ponad 50 m wysokości, a na początku ma się na niej znaleźć 10 anten. Perspektywa budowy wieży telekomunikacyjnej w Szczereżu wzbudza wiele kontrowersji wśród mieszkańców, o czym już kilka razy informowaliśmy.
Mieszkańcy obawiają się o swoje zdrowie, ale nie wiadomo czy będą w stanie zablokować inwestycję, bo zostało już wydane pozwolenie na budowę przez Starostwo Powiatowe w Nowym Sączu, więc teoretycznie sieć telekomunikacyjna może rozpocząć inwestycję. W toku procedur powstał raport oddziaływania na środowisko, który przygotowała dla operatora sieci zewnętrzna firma.
– Oddziaływanie występuje na wysokości 50 metrów, a jego zasięg nie przekracza nawet 20 metrów od osi wieży. W listopadzie 2024 roku wydaliśmy decyzję o pozwoleniu na budowę i na teraz jest ona ostateczna
– mówił Jacek Janusz, dyrektor Wydziału Budownictwa Starostwa Powiatowego w Nowym Sączu.
W związku z tym, że mieszkańcy nie zostali uznani za stronę w postępowaniu, ten fakt utrudnia ewentualne blokowanie budowy masztu.
Co prawda w związku z odwołaniami mieszkańców toczą się tzw. postępowania nieważnościowe oraz wznowieniowe.
– W związku z tym, że brałem udział w wydawaniu pozwolenia na budowę, nie biorę udziału w postępowaniu wznowieniowym, ale mogę powiedzieć, że jeszcze nie ma tu rozstrzygnięcia. Ponadto jeden z mieszkańców wsi Szczereż złożył wniosek o stwierdzenie nieważności pozwolenia na budowę. Może to zrobić osoba, która uważa, że jest stroną w postępowaniu, ale nie ze swojej winy nie brała w nim udziału. Sprawa trafi do wojewody małopolskiego, który unieważni lub podtrzyma naszą decyzję
– wyjaśniał Jacek Janusz.
Podczas spotkania w Łącku mogliśmy usłyszeć, że właściciele działki nie wycofają się ze zgody na jej dzierżawę pod budowę masztu. Z jednej strony inwestor zapewnia, że anteny nie będą oddziaływać na pobliskie działki, ale mieszkańcy zwrócili uwagę, że to nie jest prawda.
Okazuje się, że już samo podłączenie do sieci energetycznej działki, na której ma powstać maszt sprawiło, że mieszkaniec najbliższego domu – jak twierdzi – nie ma wody w studni, bo w związku z „pociągnięciem” kabla przy sąsiedniej działce, ta woda odpływa ze studni.
Jacek Janusz, dyrektor Wydziału Budownictwa Starostwa Powiatowego w Nowym Sączu, pytany podczas spotkania o dalsze możliwości zgłaszania sprzeciwu w tej sprawie, podał przykład gminy Rytro sprzed kilku lat.
Wójt gminy Rytro stwierdził wtedy na piśmie, że przy takiej inwestycji decyzja środowiskowa jest wymagana. Wtedy wojewoda małopolski przychylił się do tego wniosku, a maszt w Rytrze dotąd nie powstał.
Nie ma jednak gwarancji, że podobny ruch gminy Łącko w czymś pomoże, bo procedury są tu bardziej zaawansowane. Ponadto prawie 3 lata temu zmieniły się przepisy, z których wynika, że stacje bazowe telefonii komórkowej nie mają wielkiego oddziaływania na otoczenie.
– Być może bylibyśmy w innym miejscu, gdyby takie spotkania odbywały się w zeszłym roku. Współpraca w tej kwestii powinna być ściślejsza. Starostwo ma pewne narzędzia i pewne ograny, ale jeśli decyzje już zapadną, to temat staje się trudniejszy
– mówił Tadeusz Zaremba, starosta nowosądecki.
Choć sytuacja jest napięta, a mieszkańcy mają sporo pretensji do władz samorządowych, wójt Jan Dziedzina podczas spotkania dał słowo, że podejmie szybkie działania w tej kwestii, a chodzi o sprawę decyzji środowiskowej, która na teraz nie jest wymagana przy tej inwestycji.
– Musimy działać w granicach prawa. Nie mogę wnioskować sam do siebie o decyzję środowiskową, którą w tym przypadku wydawałby wójt gminy, ale jeszcze dziś (14.01) wyślemy pismo do dyrektora Wydziału Budownictwa Starostwa Powiatowego w Nowym Sączu, do wiadomości pana starosty i innych zainteresowanych tą sprawą. Chcemy w nim podkreślić, że w związku z trwającym postępowaniem wznowieniowym pozwolenia na budowę, stajemy na stanowisku, że decyzja środowiskowa jest wymagana
– podkreślił Jan Dziedzina.
Jakie były wrażenia mieszkańców Szczereża po spotkaniu zorganizowanym przez gminę Łącko? Niektórzy odczuwali niedosyt i określali, że informacje tu przekazywane były „masłem maślanym”. U innych pojawił się promyk nadziei, że sprawa nie jest jeszcze przegrana. Choć niektórzy zdają sobie sprawę, że zablokowanie inwestycji będzie bardzo trudne, podkreślają, że pomysł organizacji spotkania z samorządowcami był dobry.
Jaki plan działania w kwestii masztu w Szczereżu ma wójt gminy Łącko Jan Dziedzina?
Maszt sieci komórkowej ma powstać blisko domów w Szczereżu. „Boimy się o nasze dzieci i o zdrowie”