Ks. Józef Wojnicki ma już protezę, dzięki której chce ponownie być sprawny. Prezent „na mikołajki” został sfinansowany przez ludzi dobrej woli. Były kapelan sądeckiego szpitala przebywa teraz w Sądeckim Hospicjum, ale zamierza walczyć od powrót do zdrowia.
Znany duszpasterz wielu lokalnych środowisk od wielu lat choruje na cukrzycę. Amputowano mu nogę powyżej kolana, a w drugiej nodze również palce. Ksiądz miał też inne operacje oraz podejrzenie nowotworu.
Jak powiedział ks. Józef Wojnicki radiu RDN Nowy Sącz, pomimo cierpienia chce spróbować ponownej nauki chodzenia, aby dalej służyć ludziom.
– Jakbym już stanął na tej nodze i mógł chodzić, to jeszcze mam plany być dalej kapelanem osób niewidomych i słabowidzących, diabetyków, Okręgowego Związku Piłki Nożnej, czy Sandecji. Jeżeli mi się uda, to będę jeszcze dla nich odprawiał Msze Święte na przykład na rozpoczęcie sezonu. Chciałbym jeszcze duszpastersko posługiwać i chcę być użytecznym, jako ksiądz i duszpasterz do końca swojego życia.
Najbliższą aktywnością duszpasterską kapłana będzie uczestnictwo w wigilii dla cukrzyków oraz w jednej ze szkół medycznych.
Ksiądz Wojnicki przyjął święcenia kapłańskie w 1985 roku. Przez 30 lat był kapelanem w szpitalu w Nowym Sączu. Prywatnie jest wielkim miłośnikiem piłki nożnej, kibicem Sandecji Nowy Sącz i Bruk-Bet Termaliki Nieciecza.
Również teraz, pomimo pobytu w Sądeckim Hospicjum ks. Wojnicki w ramach swoich możliwości dalej posługuje ludziom. Między innymi udziela Sakramentu Namaszczenia Chorych.
Rozmowa z ks. Józefem Wojnickim: