Trzecie w świecie, drugie w Europie. Jabłka z Łącka zostały wyróżnione w prestiżowym rankingu portalu Taste Atlas. Co takiego jest w sądeckich owocach, które okazują się być lokalnym skarbem na skalę międzynarodową?
O wynikach, które dają przede wszystkim prestiż dla danego produktu, poinformował starosta nowosądecki. Tadeusz Zaremba sam pochodzi z gminy Łącko, więc duma jest tym większa.
– To świetna wiadomość. Bardzo się cieszę z tego powodu, że właśnie owoce z Sądecczyzny znajdują się na liście najlepszych owoców na świecie. Ponadto podkreślam i zachęcam Państwa do delektowania się tym owocem.
Głos zabrał też gospodarz terenu, z którego pochodzą wyróżnione owoce, czyli wójt gminy Łącko, Jan Dziedzina.
– W szranki stanęły różne odmiany jabłek z całego świata, bo z Europy, ale też z Kanady, Australii, a nawet z Japonii. Cieszy więc bardzo, że z Polski mamy na podium dwa produkty, bo pomijając Grójec, z całym szacunkiem dla tamtejszych sadowników, trzecie miejsce mają jabłka łąckie, które mają swoje tradycje i z Łąckiem się bardzo mocno kojarzą. Jest nam niezmiernie miło, że jednak co by nie powiedzieć, to w renomowanym rankingu uplasowały się nasze jabłka bardzo wysoko.
O wyjątkowości łąckich i ogólnie sądeckich jabłek nie trzeba przekonywać klientów rynku maślanego w Nowym Sączu.
– Nasze jabłuszka są najlepsze, bo są mało pryskane, są nasłonecznione, wydajne, smaczne i każdy tutaj chętnie je kupuje. Super słodziutkie, dobre i miękkie. Kupować śmiało. Nasze na pewno są bardziej ekologiczne. Różne są odmiany, piękne zdrowe jabłka, super. Z Nowego Sącza, z Łososiny i z Łącka oczywiście też.
Czym szczególnym charakteryzują się właśnie jabłka łąckie? Tu znów oddajemy głos wójtowi Janowi Dziedzinie, który wspomina, że wszystko zaczyna się na beskidzkich stokach.
– To specyficzne nachylenie, powodujące wybarwienie, specyficzna kwasowość, nazywana „zieloną nutą z gór”, bo te nasze jabłka są bardziej kwasowate od innych. Suma tego wszystkiego powoduje, że dzięki trudnej i wciąż niestety niewdzięcznej pod kątem ekonomicznym pracy sadowników powstaje bardzo wyjątkowy produkt w skali światowej.
Jabłka z Łącka w skali świata przegrały tylko z innymi polskimi jabłkami z Grójca na Mazowszu, a pierwsze w rankingu okazały się owoce z Grecji. Ważna wiadomość jest też taka, że jabłka z Łącka zostały też wpisane na unijną listę produktów „chronionych oznaczeniem geograficznym”.
Oby to wszystko przełożyło się na lepsze warunki pracy sadowników oraz zostało jeszcze bardziej docenione przez samych konsumentów. To oni mogą odwdzięczyć się najlepiej. Wystarczy kupować jabłka z okolic Nowego Sącza.