Jesienną porą strażacy dość często wyjeżdżają do wypadków drogowych. Chociaż typowo sezonowe inwencje, jak ulatniający się tlenek węgla, też się zdarzają, to właśnie zdarzenia na drogach są jak dotąd tej jesieni wyjątkowo częste.
To nie tylko śmiertelny wypadek na obwodnicy zachodniej Nowego Sącza, ale też wypadek z udziałem motocyklistów w Łabowej, czy samochód, który wypadł z drogi w Powroźniku.
– To już nie jest ciepłe, suche lato i musimy o tym pamiętać – podsumowuje te zdarzenia Paweł Motyka, komendant sądeckich strażaków i apeluje do kierowców o rozsądek.
– Jesienią warunki zmieniają się bardzo diametralnie, a do tego jeszcze dochodzą liście. Zwróćmy uwagę, że duże jest jeszcze liścia na drzewach, które podziwiamy i fotografujemy, ale podmuchy wiatru powoduje, że duże ich ilości też już znajdują się na drodze. Połączenie liści z mokrą nawierzchnią i krótszym dniem to warunki, które nie sprzyjają podróżą i trzeba zachować większą ostrożność. Ja się nie będę wypowiadał, jakie były przyczyny wypadku na przykład na obwodnicy zachodniej Nowego Sącza, bo nie jestem od tego i tutaj wypowiada się policja. Wnioski powinniśmy wyciągać takie, że musimy uważać, zmienić styl jazdy i dostrzegać, że warunki na drodze się zmieniły.
Paweł Motyka dodaje, że dodatkowo niekorzystne są zamiennie nocne przymrozki i dni z dość wysoką temperaturą. Zamarzająca i odmarzająca jezdnia skutkuje słabą przyczepnością pojazdów.