Z początkiem października informowaliśmy o rozpoczęciu w Tarnowie sezonu grzewczego. Z relacji naszych słuchaczy wynika jednak, że nie w każdym budynku można było już pierwszej październikowej nocy cieszyć się ciepłymi kaloryferami – przykładowo, w Mościcach było ciepło nieco później niż w centrum miasta.
Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej informowało, że dostawa ciepła do mieszkań jest uruchamiana po wystąpieniu trzech dni z rzędu z temperaturą poniżej 15°C.
Prezes MPEC Tadeusz Sieńczak wyjaśnia, że jeżeli ciepło nie jest dostarczane do budynku, to może być to spowodowane decyzją zarządcy – np. spółdzielni mieszkaniowej:
-My realizujemy dostawy ciepła w sposób automatyczny. Na poszczególnych budynkach zainstalowana jest automatyka, która reguluje dostawy ciepła, czyli temperaturę czynnika grzewczego, w zależności od temperatury na zewnątrz. Jeżeli ta temperatura zewnętrzna jest wyższa niż 15°C, to wówczas jest przerywana przez automatykę dostawa ciepła do budynku. Jako przykładu użyłem 15°C, bo w większości budynków tak jest, ale odbiorca może sam sobie to regulować. To może być 15°C, ale też 12°C. To już jest decyzja naszego odbiorcy.
Prezes MPEC przypomina też, że dostawy ciepła nie są uruchamiane do tych budynków, których właściciele złożyli deklaracje o uruchomienie i wstrzymywanie dostaw ciepła na pisemne wnioski. W takich przypadkach, czynnik grzewczy jest dostarczany 'na żądanie’, a z tej możliwości korzysta się najczęściej w przypadku realizowania remontów.