Chór, który śpiewa sercem – takie opinie na temat Chóru Katedralnego 'Puellae Orantes” można było usłyszeć wśród jurorów Międzynarodowego Konkursu Chóralnego w Prowansji. Jak informowaliśmy dziewczęta z Tarnowa zdobyły Grand Prix. Podczas spotkania z dziennikarzami chór podsumował wizytę we Francji.
W konkursie, który odbył się od 6 do 9 lipca, w mieście La Sayne sur Mer, wzięło udział 16 chórów z: Australii, Belgii, Bułgarii, Estonii, Francji, Łotwy, Polski, Słowenii, Szwajcarii, USA, Włoch.
Chórzystki Weronika Kuta i Karina Kwok podkreślają, że to dla nich kolejne cenne doświadczenie.
– Każda wierzyła w chór, w to że potrafimy naprawdę wiele, jednak myślę, że te wszystkie nasze dokonania na scenie uświadomiły nam ile faktycznie możemy i na ile każdą jedną stać. – Wartym podkreślenia jest również to, że byłyśmy bardzo zgrane. Nie było to coś co widziałyśmy tylko same, ale było to również podkreślane przez jurorów. Wyglądamy tak jak jedna wielka rodzina. Myślę, że nawet młodsze dziewczyny nie musiały tak bardzo stresować się wykonaniem, że wszystkie jesteśmy, wszystkie damy radę i się wspieramy.
Chórzystki Maria Wojnowska i Laura Strojny dodają, że od inauguracji konkursu można było odczuć dużo pozytywnej energii.
– Pierwszym co zapadło nam w pamięć, było rozpoczęcie konkursu, które absolutnie nie przypominało bardzo dostojnej imprezy i było to naprawdę luźne spotkanie z niesamowitą energią, każdy tam bawił się po prostu wyśmienicie. – Myślę, że ta nasza energia i to, że zachęcałyśmy ludzi do celebrowania rozpoczęcia konkursu, i że czułyśmy się swobodnie przy tym to dało nam dużo pozytywnej energii i każdy czuł się swobodnie.
Tarnowski zespół wystąpił w trzech kategoriach: Muzyka Sakralna, Folk oraz Chóry Młodzieżowe, osiągając najwyższą punktację w dwóch pierwszych kategoriach i drugą w kategorii Chóry Młodzieżowe, ustępując jedynie australijskiemu chórowi Young Adelaide Voices.
Jak mówi dyrygent chóru ks. Władysław Pachota, wszyscy podkreślali fantastyczne przygotowanie wokalne chóru.
– Sądzę, że tak pięknego brzmienia jak chór ma nie mieliśmy nigdy podczas 39 lat działalności. Ale to jeszcze nie wszystko. Trzeba pokonać stres i tego już od jakiegoś czasu uczymy. Ja w tym nie mam niestety udziału poza tym, że sam się wsłuchuję i biorąc pod uwagę te wskazówki, które pani Aleksandra stara się dziewczętom przekazać.
Przesłuchania konkursowe oceniało międzynarodowe jury złożone z wybitnych osobowości świata muzyki. Przy ocenie zespołów były brane pod uwagę szerokie kryteria: jakość wokalna, interpretacja, precyzja wykonawcza, balans głosów, dobór repertuaru, prezencja sceniczna.
Jak dodaje kierownik artystyczny chóru Aleksandra Topor, chór cały czas się rozwija.
– Każdy z jurorów podkreślał, że jesteśmy chórem, który śpiewa sercem i że dyrygent dyryguje sercem a to w muzyce jest najważniejsze. I myślę, że ten cały zestaw wpłynął na to, że byliśmy w stanie pokonać takie potęgi. Pomimo tego, że dostajemy tyle pochwał, które są dla nas wiatrem w żagle, ale my ciągle szukamy tych, od których możemy się jeszcze czegoś nauczyć, bo to jest wielka frajda jak człowiek sobie stawia poprzeczkę wyżej i wyżej.
Chór 'Puellae Orantes” podczas wszystkich międzynarodowych projektów promuje polską kulturę, Małopolskę i miasto Tarnów.
Repertuar konkursowy zostanie zaprezentowany podczas koncertu 21 września, w Europejskim Centrum Muzyki Krzysztofa Pendereckiego w Lusławicach.