Kilkadziesiąt interwencji w Tarnowie i w regionie tarnowskim. Nawałnica wyrządziła wiele szkód. Silny wiatr łamał i przewracał drzewa na drogi, samochody i budynki. Strażacy pracowali między innymi w Tarnowie na ul. Nowy Świat, Szujskiego, w Mościcach.
Dużo zgłoszeń było też w gminie Wojnicz i w Bochni oraz powiecie bocheńskim, gdzie wiatr zrywał linie telekomunikacyjne. W wielu miejscach regionu nie ma teraz prądu. Uszkodzone zostały też dachy budynków.
Reporterzy Radia RDN donoszą o dramatycznej sytuacji między innymi w rejonie węzła przesiadkowego przy tarnowskich Plantach. Tutaj łamiące się drzewa spadały bardzo blisko miejsca, gdzie stali ludzie. Nie ma informacji o poszkodowanych.
Kierowcy informują o utrudnieniach na drogach w regionie.
Choć nawałnica trwała raptem kilkadziesiąt minut, jej skutki będą odczuwalne przez co najmniej kilka godzin.
Służby cały czas pracują w terenie.
AKTUALIZACJA
(godz. 16.20)
Do tej pory służby miały miały 95 zgłoszeń w Tarnowie i regionie tarnowskim. Najwięcej dotyczyło powalonych drzew.
(godz. 19.00)
108 interwencji w Tarnowie i regionie tarnowskim, głównie były to drzewa powalone na drogi, chodniki, samochody czy linie energetyczne. Najwięcej zgłoszeń było w centrum Tarnowa i w Mościcach. Strażacy w mieście interweniowali m.in. na ul. Klikowskiej, Kassali, Głowackiego, Nowodąbrowskiej, Norwida, Pułaskiego czy Kochanowskiego.
Na kilku budynkach mieszkalnych watr uszkodził dachy, przewrócone czy połamane drzewa zrywały linie energetyczne.
Drzewa uszkodziły kilkanaście pojazdów w całym mieście. Powalone drzewo spadło między innymi na zaparkowane auta przy kościele pw. Trójcy Przenajświętszej przy ul. Tuchowskiej w Tarnowie.
Strażacy interweniowali także w regionie. W miejscowości Roztoka drzewo oparło się o budynek mieszkalny, a w Woli Rzędzińskiej zerwany został właz na dachu. Drzewo niebezpiecznie zawisło nad domem w Wielkiej Wsi, gdzie z Tuchowa przyjechał wóz strażacki z drabiną.
Ze skutkami nawałnicy zmagali się zarówno druhowie z Tarnowa, jak i regionu, m.in. ze Zgłobic, Zbylitowskiej Góry, Koszyc czy Woli Rzędzińskiej.
W regionie sytuacja jest już opanowana, strażacy uporali się ze wszystkimi interwencjami.