Czy miejskie autobusy wrócą do gminy Wierzchosławice?

449803604 783224207228469 5061953224070890340 n

To może być dobry krok w kierunku rozpoczęcia po kilkunastu latach ponownej współpracy między Tarnowem a gminą Wierzchosławice w kwestii komunikacji aglomeracyjnej. W czwartek (11.07) odbył się pierwszy próbny kurs autobusu tarnowskiego MPK z zajezdni w Mościcach, który przejechał do Wierzchosławic. Przejazd miał być formą testu i zaproszeniem do kontynuacji rozmów między samorządami.

Miejskie autobusy z Tarnowa do Wierzchosławic jeździły kilkanaście lat temu. Teraz powstał pomysł, by powrócić do tej koncepcji.

Jak mówi wójt gminy Wierzchosławice Małgorzata Moskal, przyczynkiem do rozpoczęcia rozmów były głosy mieszkańców, którzy chcieliby mieć lepszy komunikacyjny dostęp do Tarnowa.

– Wielu mieszkańców wspominało o tym, że jesteśmy słabo skomunikowani z Tarnowem. Mówili o tych potrzebach i podkreślali, że obecna komunikacja nie jest dostosowana do ich możliwości. Jest dużo osób starszych, dużo młodzieży, która dojeżdża do szkół ponadpodstawowych z terenu gminy. Chcielibyśmy odciążyć trochę rodziców od tego przemieszczania się samochodem, ale i w jakimś stopniu odciążyć możliwości naszej gminy, żebyśmy mogli mieć te połączenia jak najbardziej funkcjonalne. To jest pierwszy test i pierwsze rozmowy prowadzące do tego, żeby się w końcu zaczęło coś dziać.

Aktualnie na terenie gminy są dostępne połączenia autobusowe do Tarnowa i z powrotem, ale zdaniem wójt to w pełni nie zaspokaja potrzeb, stąd też pojawił się pomysł, by podjąć z tarnowskim magistratem rozmowy i uzupełnić ofertę komunikacyjną.

– Na terenie gminy przede wszystkim jeździ jedna firma przewozowa prywatna, mamy też własny transport gminny, ale również posiadamy współpracę z Kolejami Małopolskimi. Jednak brakuje tego transportu, nazywanego wcześniej przez mieszkańców 'czerwonego autobusu’. Brakuje nam właściwego połączenia, najbardziej mobilnego z centrum Tarnowa. Ta linia będzie pewnym uzupełnieniem i szansą. Ma ona również perspektywę ekonomiczną. Jeżeli troszeczkę wprowadzimy konkurencji, to myślę, że się nic nie stanie. Jeśli nasi mieszkańcy będą z niej zadowoleni, to taka współpraca będzie w celu poprawy jakości ich zamieszkiwania na naszym terenie

– dodaje Małgorzata Moskal.

Prezydent Tarnowa Jakub Kwaśny przekonuje, że jest otwarty na rozmowy i międzygminną współpracę w zakresie komunikacyjnym.

– To będzie takie 'win-win’ i dla Tarnowa i Wierzchosławic, bo wyobrażam sobie, że również mieszkańcy będą chcieli np. jechać na Dwudniaki w okresie wakacyjnym. Skomunikowanie Wierzchosławic z Tarnowem wygodnymi, dużymi autobusami z klimatyzacją, przystosowanymi do przewozu osób z niepełnosprawnościami to jest XXI wiek. Tego nie zapewni nam żaden prywatny przedsiębiorca, który kalkuluje de facto zysk. My mamy tę świadomość, że do komunikacji miejskiej, aglomeracyjnej zawsze się będzie dopłacało, ale to jest nasze zadanie własne i będziemy chcieli to zadanie wypełnić jak najlepiej.

Jednocześnie włodarz miasta zaznacza, że ewentualna współpraca samorządów będzie zależeć od kwestii finansowych i logistycznych.

– Wszystko zależy od tego, jaka będzie trasa autobusu, od liczby kursów, od przebiegu trasu, od tego, czy będzie to w systemie przesiadkowym czy bezprzesiadkowym, czy da się w taką linię autobusu wpleść już istniejącą linię, która też pomogłaby rozładować nasze potoki pasażerskie. Mamy tego świadomość, że w Tarnowie są linie, takie jak nr 9, 30 czy 0, które wręcz wymagają dołożenia kursów. Ale ja osobiście twierdzę, że od tego jesteśmy, żeby uszyć ofertę na miarę potrzeb i tak też rozmawiamy z panią wójt, żeby ten autobus, który będzie jechał z Wierzchosławic, żeby wjechał w trasę któregoś z popularnych autobusów, a z kolei, żeby mieszkańcy Tarnowa wiedzieli, że jeżeli wsiądą np. do autobusu z numerem 209, to on, z tą dziewiątką na końcu, pojedzie tak, jak jedzie autobus nr 9.

Rozmowy w najbliższym czasie będą kontynuowane, ale wstępne ustalenia mówiłyby na razie o czterech kursach – dwóch porannych z nastawieniem na młodzież dojeżdżającą do szkół i dwóch popołudniowych, bo uczniowie mogli po lekcjach wrócić do domu.

W przypadku wypracowania porozumienia niewykluczone, że pierwsze testowe autobusy MPK z Tarnowa do Wierzchosławic pojawiłyby się od początku września. W kwestii zwiększenia liczby i częstotliwości kursów miałyby się z kolei odbywać konsultacje społeczne w gminie Wierzchosławice i rozszerzenie współpracy mogłoby nastąpić początkiem 2025 roku.

O powrót miejskiej komunikacji zabiega też gmina Tarnów. Włodarze obu samorządów mają się spotkać w przyszłym tygodniu na kolejną rundę rozmów.

– Na dzisiaj gmina Tarnów ma zabezpieczoną komunikację za pomocą Kolei Małopolskich i ta umowa jest do końca roku. Będziemy rozmawiać o ewentualnej umowie od przyszłego roku. To też wymaga rozmowy z wojewodą małopolskim odnośnie interpretacji Funduszu Rozwoju Połączeń Aglomeracyjnych. W ustawie mowa jest o wykluczeniu komunikacji miejskiej, ale pytanie jak do tego podejdzie wojewoda w przypadku komunikacji aglomeracyjnej. Wiem, że w niektórych województwach, takie dostałem informacje w ministerstwie infrastruktury, ta interpretacja zezwala na dopuszczenie komunikacji aglomeracyjnej do tego funduszu dopłat. Te ustalenia cały czas trwają.

– mówi Jakub Kwaśny.

Tarnowski magistrat potwierdza, że oprócz gminy Wierzchosławice i gminy Tarnów, w kwestii przywrócenia połączeń autobusowych prowadzi również rozmowy m.in. z gminą Skrzyszów, a także gminą Wojnicz, która również jest zainteresowania takim rozwiązaniem.

Exit mobile version