W Trzetrzewinie złożono hołd poległym w tutejszym lesie ofiarom zbrodni niemieckiej. W 1940 roku rozstrzelano tu 93 osoby.
Uroczystości rozpoczęła Msza św. w kościele parafialnym w Trzetrzewinie. Po niej mieszkańcy wsi, ale nie tylko, wyruszyli na cmentarz wojenny, na którym pochowano ofiary. Specjalnie na tę okazję dzieci z miejscowej szkoły podstawowej przygotowały montaż słowno muzyczny. Uroczystości wzbogaciły również występy artystyczne.
– Były to osoby, które po wybuchu II wojny światowej, chciały się zaciągnąć do tworzonej za granicą armii generała Sikorskiego. Zostali złapani, przewiezieni do sądeckiego więzienia i stamtąd przewiezieni tu i rozstrzelani. Chcemy to upamiętnić ponieważ takich miejsc, jest w całej Polce bardzo wiele. To nasza historia i obowiązek, żeby pamiętać o naszych bohaterach
– tłumaczyła Joanna Szewczyk-Kubacka, prezes Stowarzyszenia Partnerstwo Dla Ziemi Sądeckiej, które organizowało uroczystości.
– Ci ludzie oddali swoje życie po to, żebyśmy mogli żyć. Tyle jest wolności, ile osób oddało za nią życie. Za to im dziękujemy, chcemy tę pamięć o nich podtrzymywać i dziękować Bogu za to, ze mieliśmy takich bohaterów
– dodał ks. Edward Mikoś, proboszcz parafii w Trzetrzewinie.
Tradycyjnie już, drogę z kościoła na cmentarz wzbogaciła Banderia Konna ,,Iskra’’ Dolina Dunajca, która w uroczystym przejeździe konno prowadziła na miejsce kaźni. Pod pomnikiem upamiętniającym poległych kwiaty złożyli przedstawiciele władz samorządowych oraz lokalnych grup i stowarzyszeń.