Miłośnicy kolei marzą o uruchomieniu drezyn rowerowych w okolicach Mordarki i Męciny, ale raczej nie ma już na to szans. W związku z modernizacją linii kolejowej z Chabówki do Nowego Sącza powstanie tu najdłuższy w Polsce tunel i zmieni się przebieg trasy. Miłośnicy kolei chcieli, by stare tory zostały zachowane i wykorzystane do przejazdów drezynami. Tymczasem rozbiórka torowiska jest już za pasem.
Miłośnicy kolei, którzy mocno zabiegają o uruchomienie takiej atrakcji turystycznej w regionie limanowskim powoli tracą już nadzieję na to, że ich starania przyniosą efekt.
– Raczej marne szanse, a szkoda, bo mogłaby to być największa atrakcja w regionie. Sytuacja takich drezyn rowerowych w całej Polsce pokazuje, że wszędzie gdzie są takie drezyny, to jest duży sukces. Mogło tak być też na Limanowszczyźnie, ale niestety
– mówi Czesław Szewczyk, prezes Stowarzyszenia Kolejowo-Historycznego „Galicjanka”.
Jak dodaje, rozbiórka torów w okolicy Męciny jeszcze się nie rozpoczęła, choć w ich pobliżu pojawiły się już rożne maszyny.
Jeśli faktycznie stare torowisko zostanie zlikwidowane kolejowy nasyp ma pozostać na potrzeby ew. ścieżki rowerowej w tym miejscu.
Jak powiedział radiu RDN Nowy Sącz Piotr Hamarnik ze spółki PKP Polskie Linie Kolejowe, było to konsultowane z samorządowcami i ma to związek nie tylko z planami budowy trasy rowerowej.
– Część obiektów inżynieryjnych, które kolidują z planami rozbudowy infrastruktury drogowej na terenie powiatu limanowskiego, będzie rozebrana. Właśnie po to, by móc w przyszłości przebudować układy drogowe i zwiększyć i zwiększyć bezpieczeństwo w tych miejscach. Natomiast nasyp, pozostała infrastruktura może być wykorzystana na potrzeby turystycznej trasy rowerowej
– dodał.
Kiedy miałby powstać? To pytanie na razie jest bez odpowiedzi.
Sławomir Fedorowicz z Towarzystwa Entuzjastów Kolei, który nie tylko popierał pomysł uruchomienia drezyn rowerowych w okolicach Męciny, ale nawet zaprezentował takie pojazdy na tutejszych torach ocenia krytycznie pomysł rozbiórki torów.
– Ten odcinek kompletnie nikomu nie przeszkadza. Po rozbiórce torów nie powstanie tam żadna ścieżka rowerowa, a przynajmniej nie w najbliższym pięcioleciu, a może i dłużej, dlatego, że budowa ścieżki rowerowej to są ogromne pieniądze, a skąd gminy mają wziąć te pieniądze? Przecież PKP PLK nie zbuduje im tej ścieżki rowerowej. Jak ludzie będą mieli jakiś skrót, to sami będą jeździć samochodami, jak kolej zerwie tłuczeń, a reszta będzie zarastać krzakami i tyle.
Zapytaliśmy wójta gminy Limanowa Jana Skrzekuta, czy jest możliwe, by zachować choć część starego torowiska w okolicach Męciny i Mordarki.
– Tutaj nie potrafię odpowiedzieć. W 2021 roku zwróciliśmy się do PKP PLK i PKP S.A., że jesteśmy zainteresowani przejęciem całego torowiska i terenu, na którym jest przebieg starej linii kolejowej. To około 10 km na terenie gminy Limanowa. Jeśli byłaby taka wola, dlaczego mielibyśmy nie spróbować. To część historii
– zaznaczył
W sprawę angażuje się Wojciech Włodarczyk, radny i członek Zarządu Powiatu Limanowskiego. Jego zdaniem likwidacja starego torowiska jest błędem.
– Dlatego chcę to za wszelką cenę zablokować. Rozmawiałem o tym z wójtem Skrzekutem i starostą limanowskim Mieczysławem Urygą, ale jak na razie jest słabe zrozumienie mojego punktu widzenia i entuzjastów kolejowych.
Radny powiatu limanowskiego uważa, ze tutejsi samorządowcy powinni wysłać ponowne pismo do spółek PKP wyrażające wolę całkowitego przejęcia terenów przy starym odcinku linii kolejowej Nowy Sącz – Chabówka w gminie Limanowa.
Tymczasem Piotr Hamarnik z PKP PLK przekazał nam, że rozbiórka torów rozpocznie się w czerwcu i ma potrwać do września.
Wygląda na to, że nie ma już szans na to, by w okolicach Męciny pojawiły się drezyny rowerowe.
Drezyn nie będzie? Przygotowania do rozbiórki w gminie Limanowa [ZDJĘCIA]