Co skrywa małpia wyspa na Jeziorze Rożnowskim? Jest szansa, że każdy będzie mógł się o tym przekonać. Chociaż przez lata to miejsce było niedostępne, za jakiś czas może się stać największą atrakcją Gródka nad Dunajcem. Najbardziej optymistyczny scenariusz mówi o tym, że już w przyszłym roku zniesiony zostanie zakaz wstępu.
Małpia Wyspa może zostać udostępniona turystom. To miejsce w środku Jeziora Rożnowskiego owiane jest tajemnicą i od lat budzi zainteresowanie wśród mieszkańców i turystów.
– Nawet jak ze znajomymi rozmawiamy, każdy jest ciekawy, jak to tam wygląda. Przez to, że jest zakaz tym bardziej chcą tam wejść. Ja tak mam od czasów wycieczki w podstawówce, gdy pierwszy raz płynęłam koło wyspy. Od tamtej pory bardzo chcę zwiedzić to miejsce. Każdy jest ciekawy, co tam może być, więc podpływa jak najbliżej.
Wiele osób cieszy się z inicjatywy. Są też jednak głosy pesymistyczne, także wśród turystów. – Jest dziewiczo. Jeśli miałoby być dostępne powszechnie, to nie jestem za tym.
Na razie trwają w tej sprawie rozmowy. Wójt gminy Gródek nad Dunajcem Jarosław Baziak zauważa, że nieuzgodnione są wszystkie niezbędne sprawy, aby znieść zakaz wstępu.
– Istnieje duża szansa, że w najbliższych latach dojdzie do tego, aby był dostęp na Małpią Wyspę. W miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego została uwzględniona możliwość wejścia. Natomiast żeby do tego doszło należy jeszcze porozumieć się z Tauronem, który jest właścicielem brzegów. Konieczne są też uzgodnienia środowiskowe z RDOŚ, dotyczące ewentualnie jakichś inwestycji np. ścieżki tematycznej do serca małpiej wyspy czy jakiejkolwiek innej tak, aby uatrakcyjnić nasz region.
Najbardziej optymistyczny scenariusz zakłada, że wejść na Małpią Wyspę będzie można w przyszłym roku.
Jakich atrakcji oczekują mieszkańcy?
– Może jakiś punkt widokowy albo coś w stylu parku linowego, może jakieś drewniane mostki, po których można byłoby sobie chodzić i spacerować, być może jakiś ciekawostki o Gródku i okolicy. Powinno coś się znaleźć ale w granicach rozsądku, żeby za dużo nie ingerować i np. nie budować jakiegoś wielkiego wybrukowanego placu pośrodku. To byłoby bez sensu. Najlepiej, żeby dużo tam nie zmieniać.
I najprawdopodobniej tak będzie. Władze samorządu przede wszystkim zapowiadają poprowadzenie na wyspie ścieżki spacerowej.