Przez wiele lat był związany ze sportem, a jego życie zakończyło się podczas wyprawy rowerowej. Nie żyje Krzysztof Pochwała, znana postać sądeckiego kajakarstwa slalomowego – w przeszłości reprezentant Polski, a ostatnio sędzia.
Jak informuje nas sądecki dziennikarz sportowy i fotoreporter Jerzy Cebula, 64-letni Krzysztof Pochwała zasłabł 1 czerwca w okolicach Bacówki nad Wierchomlą.
– Stało się to w trakcie rekreacji, w czasie wolnym, wśród znajomych. Nagle zasłabł i mimo 1,5-godzinnej reanimacji nie udało się go uratować. Krzysztof zawsze był uśmiechnięty, życzliwy, chętny do pomocy. Wielokrotnie jeździliśmy razem na zawody kajakowe, był świetnym kierowcą. Jeździło się z nim bezpiecznie. To dla mnie duże zaskoczenie, widzieliśmy się niedawno, był uśmiechnięty, wysportowany.
Jak dodaje Jerzy Cebula, Krzysztof Pochwała żył aktywnie. Jeździł dużo na rowerze, chodził po górach, uczestniczył też w zawodach kajakarzy slalomowych weteranów.
Pogrzeb Krzysztofa Pochwały odbędzie się w środę, 5 czerwca. O 9.30 zostanie odprawiona Msza Święta w kościele św. Kazimierza w Nowym Sączu. Różaniec w intencji zmarłego rozpocznie się o 10.30 w kaplicy na cmentarzu komunalnym przy ul. Śniadeckich w Nowym Sączu. Następnie zmarły spocznie w rodzinnym grobowcu.
Dodajmy, że jego syn Marcin Pochwała jest wielokrotnym medalistą mistrzostw Europy i świata w kajakarstwie slalomowym oraz olimpijczykiem, a teraz trenerem.
Wspomnienia Jerzego Cebuli: