Za pozostawienie potrąconego zwierzęcia i ucieczkę grozi wysoki mandat – przypomina policja.
Jeśli potrącimy dzikie zwierzę, mamy obowiązek powiadomić o tym odpowiednie służby. Można zadzwonić na policję, albo nawet wykręcić numer alarmowy – radzi rzecznik policji tarnowskiej Policji
asp. szt. Paweł Klimek.
– 112 bądź powiadomić najbliższą jednostkę Policji i przekazać informację, droga taka, samochód taki, potrącenie, proszę o pomoc i tutaj policjanci, którzy w tym momencie są na dyżurze dziennym czy nocnym, oni doskonale wiedzą, jakie służby powiadomić, aby przede wszystkim zmniejszyć cierpienie zwierzęciu, czyli będziemy dzwonić do jakiegoś nadleśnictwa, który będzie dzwonić do jakiegoś łowczego, który ewentualnie mógłby to zwierzę dobić, jeżeli zwierzę już padło, to dzwonić do odpowiednich służb, które będą mogły to zwierzę usunąć i nie będzie zagrażało innym kierowcom. Pamiętajmy, nasze zdrowie i bezpieczeństwo jest najważniejsze, a następnie będziemy dopiero udzielać pomocy komuś.
Dostać odszkodowanie po zderzeniu z dzikim zwierzęciem niemal graniczy z cudem. Jak tłumaczy Paweł Klimek z KMP w Tarnowie, takie kolizje mają miejsce coraz częściej.
Kierowcy mogą rościć sobie prawo do rekompensaty poniesionych uszkodzeń auta po zderzeniu ze zwierzętami, ale jest to bardzo trudne.
– Zwierzęta nie mają OC, nie mają Autocasco, więc na pewno od nich nie uzyskamy żadnego odszkodowania. Jeżeli do potrącenia doszło na odcinku, gdzie są oznaczenia, że są tam dzikie zwierzęta, najprawdopodobniej odzyskanie odszkodowania będzie wręcz graniczyło z cudem, ponieważ mamy zachować odpowiednią prędkość, ostrożność, obserwować okolice pobocza, drogi czy ewentualnie mogą takie migracje zwierząt w tym momencie mieć miejsce. Jeżeli takiego znaku nie ma, nie zauważyliśmy i doszło do takiej sytuacji, oczywiście możemy rościć sobie pretensje do zarządcy drogi i takie pisma możemy oczywiście sporządzić, ale przede wszystkim pamiętajmy, musimy zrobić odpowiednią dokumentację fotograficzną i powiadomić policjantów, którzy przyjadą na miejsce, żeby można było to wszystko ocenić, a dopiero później będziemy mogli procedować informację dotyczącą ewentualnego odszkodowania.
Po zderzeniu z dziką zwierzyną auta zazwyczaj są uszkodzone, więc kiedy na miejscu zjawi się Policja, najprawdopodobniej zatrzyma nam dowód rejestracyjny pojazdu. Jeśli nie wezwiemy służb i odjedziemy z miejsca kolizji, zostawiając potrącone zwierzę na miejscu, a ktoś to zarejestruje i zgłosi, grozi nam wysoka grzywna, do 5 tys. zł.