Co jest najtrudniejsze w pracy radiowca w Kongu?

442b41c3 bc65 4757 abec ad654adf9e70

To co w Polsce wydaje się normalnością, jak prąd czy zakup kabla, w Afryce to spory problem. O powołaniu, wyjeździe do Konga opowiadał dyrektor RDN Małopolska i RDN Nowy Sącz ks. Jan Bartoszek z okazji zakończonego tygodnia modlitw o powołania.

Razem z radiowym technikiem Henrykiem Bukowcem, byli oni niedawno w Republice Konga, by pomóc w modernizacji radia Magnificat w diecezji Brazzaville.

Jak mówi ks. Jan Bartoszek przerwy w dostawie prądu to największy problem.

– Wyłączanie prądu nie jest zapowiadane, występuje w różnych momentach dnia. Mówimy tu o stolicy kraju, gdzie prąd jest wyłączany bez zapowiedzi. To się zdarzało każdego dnia i trwało kilka godzin. Zaczynało się np. o godzinie 10, później prąd wracał ok. 16. Bywało, że się pojawił na chwilę w ciągu dnia. Nie jest to w żaden sposób ogłaszane. Praca radiowców z radia Magnificat jest utrudniona, w wielu sytuacjach jest tak, że oni siedzą i czekają aż wróci prąd. Wtedy mogą realizować program.

Radiowy technik Henryk Bukowiec wspiął się na maszt, aby zobaczyć jaka jest kondycja sprzętu, który tam jest umieszczony.

– Nie zazdroszczę mu tych wyjść w temperaturze 35 stopni na wąski maszt. Samo wyjście jest mocno utrudnione. Jeśli jest ok. 40 stopni to sprzęt po jakimś czasie jest narażony na uszkodzenia i to było sprawdzane.

Radio Magnificat w diecezji Brazzaville, gdzie pracują tarnowscy misjonarze ks. Bogdan Piotrowski i ks. Maciej Fleszar, obchodzi jubileusz 20-lecia istnienia. W programie stacji jest modlitwa, muzyka religijna, wywiady, nie ma serwisów informacyjnych. W radiu pracuje 6 osób.

Podczas pobytu w Republice Konga ks. Jan Bartoszek odwiedził także grób ks. Jana Czuby – tarnowskiego misjonarza. Jak podkreślił w wywiadzie, to ważna postać w jego kapłańskiej drodze.

Ks. Jan Bartoszek otrzymał także od miejscowego krawca misyjną koszulę, w której przyszedł do studia na wywiad o powołaniu, kapłaństwie i wyjeździe do Konga.

Trzydziestoletnie radio z Tarnowa pomaga 20-letniej 'siostrze’ z Afryki

Exit mobile version