Ktoś miał przyjechać w czwartek (4.04) około 20.00 na ul. Ogrodową w Nowym Sączu autem należącym do Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Nowym Sączu i zabrać banery Iwony Mularczyk i Michała Kądziołki – kandydatów Prawa i Sprawiedliwości w wyborach samorządowych. Jak informują radni tego ugrupowania, sprawa została zgłoszona na policję i do straży miejskiej.
Służby sprawdzały monitoring miejski, który zarejestrował to zdarzenie.
Z policyjnej notatki, którą przytaczał radny Michał Kądziołka wynika, że pojazd, w którym zostały umieszczone banery mógł należeć do Urzędu Miasta Nowego Sącza.
– Był to biały bus marki FORD, z którego wysiadł mężczyzna w wieku około 55 lat, krępej budowy ciała i prawdopodobnie ściągnął z ogrodzenia przy jednej z posesji znajdującej się niedaleko Parku Strzeleckiego banery wyborcze z wizerunkiem Iwony Mularczyk i Michała Kądziołki. Następnie na nagraniu widać, jak załadował je do busa i odjechał w kierunku ul. Rynek. Sprawdzono, że pojazd (ja tu dodam słowo może) należy do Urzędu Miasta Nowego Sącza.
Radni PiS-u odwiedzili w piątek (5.04) ratusz, by poprosić sekretarza miasta Michała Sacha o zweryfikowanie tej informacji. Ten zaprzeczył, że samochód należy do Urzędu Miasta Nowego Sącza, więc został poproszony o telefon do MOSiR-u, by sprawdzić, czy to auto z tej miejskiej jednostki.
Pracownik Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji potwierdził te informacje.
– To przykra sprawa, bo banery zostały zabrane z miejsca, gdzie mieliśmy zgodę właściciela na umieszczenie tych banerów. Apelujemy do mieszkańców miasta, kandydatów i ich zwolenników o merytoryczną kampanię i nie niszczenie banerów
– podkreślił radny Michał Kądziołka.
Jak dodał dochodzenie w tej sprawie prowadzi sądecka policja, która próbuje ustalić, kto zabrał banery kandydatów PiS-u w wyborach samorządowych.