Tomasz Latocha jako doradca MON: W polskim systemie obronności powinniśmy uwzględnić myśliwych

Tomasz Latocha

Angaż myśliwych w struktury obronne kraju, to jedna z propozycji burmistrza Brzeska Tomasza Latochy, który został powołany przez wicepremiera Władysława Kosiniaka-Kamysza na Doradcę Ministra Obrony Narodowej do spraw współpracy z samorządem terytorialnym.

Tomasz Latocha dołączył zatem do zespołu Społecznych Doradców Samorządowych Ministra Obrony Narodowej. Do jego zadań należy skupienie się m.in. na obszarach obronności cywilnej i zarządzaniu kryzysowym, czyli tym co lokalne samorządy mogą na swoich terenach uczynić dla bezpieczeństwa kraju.

Tomasz Latocha przekonywał podczas rozmowy Słowo za Słowo, że warto zaangażować w tę obronę jedną z dobrze wyszkolonych grup społecznych, która działa praktycznie na terenie każdego samorządu.

– Mówiliśmy o tym, żeby w systemie obronności kraju uwzględniono myśliwych. To jest jednak 130 tysięcy bardzo sprawnych ludzi, którzy mają broń ostrą. Znają oni także bardzo dobrze topografię danych terenów, nikt jak oni nie zna każdej kniei, rzeczki, czy położenia wywróconego drzewa. Taka znajomość terenu jest niezwykle ważna w systemie obronności.

To niejedyna propozycja, którą burmistrz Brzeska poruszał podczas pierwszego posiedzenia zespołu doradców Ministra Obrony Narodowej.

Bardzo ważną sprawą w obronności kraju, która może się pojawić w każdym mieście jest budowa schronów. Zdaniem Tomasza Latochy, nie trzeba budować specjalnie osobnych schronów, ale dostosować przepisy, tak aby one pojawiały się przy okazji np. budowy parkingów podziemnych.

– Podejmujemy tematy związane ze schronami. Chcielibyśmy, aby w przepisach pojawiły się zapisy mówiące, że jeżeli budowane są np. garaże podziemne, to one mają już spełniać normy dotyczące schronów. Chodzi o to, aby uwzględnić w przepisach parametry dotyczące odpowiedniej wysokości garaży, grubości ich stropów oraz odpowiednie systemy wentylacji.

Jednak do zadań zespołu należy nie tylko poprawa bezpieczeństwa na wypadek wojny, ale również np. gdyby wybuchła epidemia.

Stąd kolejna z propozycji dotyczy sieci wodociągowej i kanalizacyjnej, której w Polsce jest ok. 500 tysięcy kilometrów i zabezpieczenia wody pitnej.

– Widzimy dzisiaj w kontekście wojny na Ukrainie, że jest ta sieć traktowana jak infrastruktura wojenna. My też musimy być przygotowani i zabezpieczeni w tym temacie pod wieloma względami, nie tylko na wypadek wojny, ale również gdyby przytrafił się stan epidemiologiczny. Mamy przecież pół miliona kilometrów sieci wodociągowych i kanalizacyjnych, więc musimy być gotowi, aby w odpowiednim momencie reagować. Mógłby powstać program, który będzie zakładał przygotowanie studni głębinowych z odpowiednimi generatorami na terenie miast czy sołectw. Gdyby coś się stało z siecią lub w wodzie z sieci byłaby jakaś bakteria, to moglibyśmy w każdym momencie skorzystać z tych studni

– dodaje Tomasz Latocha.

Obszarów, którym zajmuje się zespół jest więcej. Ich porady dotyczą także m.in. potrzeby zmian w przepisach dotyczących budowy strzelnic na terenie poszczególnych gmin.

Nowa funkcja pełniona przez Tomasza Latochę jest społeczna, a to oznacza, że nie pobiera on za to żadnego wynagrodzenia.

Exit mobile version