Schronisko na Lubaniu, a reparacje wojenne? Jest wspólny mianownik

luban

fot. Gmina Ochotnica Dolna

Na szczycie Lubania w Gorcach powstanie schronisko górskie. Budowa ma ruszyć w 2025 roku. Ma to być profesjonalna baza turystyczna na niezagospodarowanym odcinku Głównego Szlaku Beskidzkiego pomiędzy Turbaczem, a Przehybą. Czy budowę schroniska mogłyby w przyszłości pokryć pieniądze z ewentualnie przyznanych Polsce reparacji wojennych?

Na znanym, gorczańskim szczycie były już schroniska – obydwa w I połowie XX wieku i w obu przypadkach uległy zniszczeniu. Drugie zostało spalone z zemsty przez Niemców w czasie II wojny światowej, bo budynek był bazą dla polskiej partyzantki.

Wszystko wskazuje na to, że po ponad 80 latach w tym miejscu ponownie stanie schronisko turystyczne. Zapowiedział to w radiu RDN Nowy Sącz Grzegorz Biedroń, radny województwa małopolskiego.

– Wszystko wskazuje na to, że korzystają z naszych funduszy, Polskie Towarzystwo Turystyczno-Krajoznawcze wybuduje tam schronisko, bo sprawy własnościowe są już uregulowane. Jest to w miejscu dawnego schroniska spalonego przez niemieckich okupantów, więc w związku z tym byłoby do podwójnie symboliczne, bo odbudowujemy coś, co jeszcze nie zostało odbudowane po zniszczeniach II wojny światowej.

Odbudowa mogłaby być o wiele bardziej symboliczna, jeśli schronisko powstałoby z reparacji, których Polska domaga się od Niemców za zniszczenia wojenne. Czy akurat ten budynek mógłby być z takich pieniędzy finansowany?

Może być z tym problem, bo sprawa reperacji, od niedawna rozpowszechniana, teraz nieco zwolniła, a pierwsza łopata pod budowę schroniska ma być wbita już w połowie 2025 roku. Nie oznacza to jednak, że w przyszłości zwrot takich kosztów nie byłby możliwy. Całkiem poważnie do reparacji za zniszczenia wojenne w swojej gminie podchodzi wójt Ochotnicy Dolnej, Tadeusz Królczyk.

– My, jako gmina, po tej kadencji jesteśmy przygotowani do tego również merytorycznie. Dzięki naukowym opracowaniom, a trochę książek historycznych wydaliśmy, mamy bardzo dokładnie udokumentowane straty. Wyliczenie kwotowe nie będzie wielkim problemem, ponieważ mamy bardzo skrupulatnie wyliczoną liczbę ofiar, czy utraconego majątku i wszystkiego innego

– dodaje Tadeusz Królczyk, który przypomina, że okupanci w zemście za pomoc okazywaną polskim partyzantom przez mieszkańców, spalili nie tylko schronisko, ale też dużą liczbę gospodarstw w samej Ochotnicy Górnej.

Nie czekając na polityczne decyzje w tej sprawie, które mogą trwać latami, budowa schroniska ma ruszyć. Również po latach starań, o czym przypomina Grzegorz Biedroń.

– Po 20-letnich staraniach, Polskie Towarzystwo Turystyczno-Krajoznawcze dysponuje działką i są uruchomione pieniądze, które są „zaparkowane” i czekają. Nie mówimy o jakichś mrzonkach, marzeniach, czy konfabulacjach, tylko o czymś, co jest gotowe.

Jeśli obok wieży na Lubaniu powstanie też schronisko, jest szansa, że znacznie wpłynie to na ruch turystyczny i rozwój gmin, z których terenów na szczyt prowadzą szlaki turystyczne. Chodzi o Ochotnicę Dolną, Krościenko nad Dunajcem, czy Czorsztyn.

Exit mobile version