Setki traktorów i szpaler aut. Tak wygląda protest rolników, którzy blokują drogi na Sądecczyźnie. Przed południem po Mszy Świętej w starosądeckiej Opoce wyjechali w kierunku Nowego Sącza. W ten sposób protestują przeciwko przepisom unijnym czyli tzw. Zielonemu Ładowi, a także napływowi żywności z Ukrainy.
– Nie jesteśmy regionem typowo rolniczym, a jest nas tu bardzo dużo. Ludzie się budzą. Chcemy jeść zdrową, bezpieczną żywność. Trzeba pokazać ilu nas jest, a nie są to tylko rolnicy
– mówili uczestnicy protestu.
Rolników wspierają też leśnicy, którzy jadą z nimi ulicami miasta. W proteście uczestniczą też myśliwi z zarządu okręgu nowosądeckiego Polskiego Związku Łowieckiego.
Od 13.00 zablokowane będzie rondo przy ul. Tarnowskiej i Witosa w Nowym Sączu, w tym ulice dojazdowe, łącznie z obwodnicą północną Nowego Sącza. Protest ma potrwać do 15.00.
– W proteście bierze udział wielu rolników, nie tylko z Sadecczyzny – wyjaśnia Wojciech Włodarczyk, przewodniczący protestu z ramienia Solidarności Rolników Indywidualnych.
– Jestem pod wrażeniem zapału, jednoczenia się z naszymi tematami. Walczymy nie tylko o sobie, ale o każdego konsumenta, walczymy o Ojczyznę. Są z nami również osoby z Podhala, którzy chcieli pokazać wspólną siłę
– dodał.