Spalarnia odpadów w Tarnowie jednak powstanie? Jest kluczowy dokument

MPEC

Otwiera się furtka na budowę w Tarnowie spalarni odpadów przy elektrociepłowni przy ul. Spokojnej. Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej otrzymało decyzję środowiskową. Jednak nie jest jeszcze ona prawomocna.

Jak mówi prezes MPEC-u Tadeusz Sieńczak, to kluczowy moment, ponieważ od teraz spółka może zintensyfikować swoje działania związane z powstaniem spalarni.

– Jest to pierwszy krok, bo to jest decyzja wydana przez Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska. Oczywiście może być ona przedmiotem odwołania do Generalnego Dyrektora Środowiska, ale jest to ważny krok, ponieważ idziemy w kierunku uzyskania ostatecznej decyzji, pozwalającej nam na rozpoczęcie tej inwestycji.

To już druga decyzja środowiskowa wydana w sprawie budowy spalarni w Tarnowie. Poprzednia, która została uzyskana jeszcze kilka lat temu, została w ubiegłym roku uchylona przez Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska, m.in. w związku z protestami ekologów z Towarzystwa na Rzecz Ziemi z Oświęcimia. Wówczas GDOŚ zwrócił sprawę do ponownego rozpatrzenia.

Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Krakowie przy wydaniu obecnej decyzji jednocześnie wezwała MPEC do ponownego przeprowadzenia oceny oddziaływania na środowisko.

Szacunkowe koszty budowy ekospalarni w Tarnowie mogą wynieść nawet ponad 250 milionów złotych. MPEC w marcu ubiegłego roku podpisał z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska umowę dotyczącą finansowania budowy instalacji. Spółka uzyskała 75 milionów w formie dotacji bezzwrotnej, natomiast 175 milionów jako niskoporocentową pożyczkę.

By jednak to dofinansowanie mogło wejść w życie, MPEC musiał uzyskać prawomocną decyzję środowiskową w ciągu roku od podpisania z NFOŚ umowy. Stąd właśnie tarnowska spółka tak mocno zabiegała o przyspieszenie procedur związanych z rozpoznaniem wniosku. Teraz co prawda jeszcze decyzja nie jest prawomocna, ale MPEC liczy na korzystne rozwiązanie sytuacji.

– Jest rozwiązanie związane z utrzymaniem tej umowy, ponieważ Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska zwrócił się do nas z propozycją, że jest gotowy do podpisania aneksu, w którym warunkiem utrzymania umowy jest decyzja pierwszej instancji posiadająca rygor natychmiastowej wykonalności i ta decyzja RDOŚ ją posiada. Dlatego my zwrócimy się do NFOŚ, by to finansowanie utrzymać, gdyż jest ono bardzo ważne

– mówi Tadeusz Sieńczak.

O budowie spalarni w Tarnowie, która powstałaby przy elektrociepłowni przy ul. Spokojnej mówi się od kilku lat, ponieważ plany powstały w 2016 roku, a pierwszy wniosek o wydanie decyzji środowiskowej MPEC złożył rok później. Do instalacji miałyby trafiać odpady o wyższej wartości energetycznej, które nie nadają się do recyclingu (tzw. pre-RDF), które byłyby na bieżąco dowożone ze składowiska przy ul. Komunalnej.

Od momentu ogłoszenia planów budowy spalarni nie brakuje krytycznych głosów mieszkańców, którzy obawiają się o swoje zdrowie i środowisko. Jak zapewnia prezes MPEC-u, instalacja będzie oparta o najnowocześniejszą technikę, bezpieczną dla życia i zdrowia ludzi i zwierząt. Ponadto jej budowa pozwoli odejść spółce od korzystania z kotłów węglowych, co również ma wpłynąć na poprawę środowiska.

– My stosujemy tutaj najwyższe standardy techniczne w zakresie ochrony środowiska. Pokazywaliśmy tego typu obiekty radom osiedli, a nawet dziennikarzom, chociażby w Wiedniu, gdzie są cztery takie spalarnie, w tym jedna prawie w centrum miasta. Takie standardy chcemy dochować. Stoimy na stanowisku, że trudno by mieszkańcy odczuwali jakikolwiek dyskomfort związany z funkcjonowaniem spalarni. Oglądałem wiele takich spalarni w Europie, gdzie często są nawet domki jednorodzinne obok tego typu instalacji. Tutaj wymogi jeżeli chodzi o ochronę środowiska są bardzo rygorystyczne i my je musimy spełnić. Na pewno nie będziemy oszczędzać na żadnym elemencie technicznym.

Po uruchomieniu spalarni ponad 30 proc. ciepła docierającego do mieszkań w Tarnowie miałoby powstawać w efekcie spalania odpadów, co mogłoby przyczynić się do zmniejszenia opłat za ciepło ponoszone przez tarnowian. Kolejnym 'plusem’ podnoszonym przez urzędników jest fakt wytwarzania energii elektrycznej podczas procesu spalania.

W najbliższych tygodniach mają ruszyć prace związane z programem funkcjonalno-użytkowym. W kolejnych etapach będzie mogła przystąpić do procedury przetargowej, która w sprzyjających warunkach mogłaby się odbyć w tym roku. W założeniach cała inwestycja mogłaby zostać zakończona w okolicy 2028 roku.

Exit mobile version