Zaszronione szyby, auto pokryte śniegiem, a do tego często nadmierna prędkość na śliskich drogach. To najczęstsze przyczyny kilkunastu kolizji, do których doszło w ciągu ostatnich dni na drogach powiatu tarnowskiego. Widok kierowców jeżdżących na tzw. ‘czołgistę’, czyli tylko z niewielkim odśnieżonym fragmentem przedniej szyby, również był częsty.
Policja przestrzega, że nieodpowiednie przygotowanie samochodu do jazdy w zimowych warunkach może doprowadzić do tragedii.
O włos od niej było niedawno w centrum Gromnika, gdzie dwudziestoletnia kierująca autem potrąciła na przejściu dla pieszych trzy nastoletnie dziewczyny.
Oficer prasowy tarnowskiej policji asp. sztab. Paweł Klimek mówił na antenie RDN Małopolska, że jedną z przyczyn tego wypadku było właśnie niewystarczające przygotowanie auta do jazdy.
– Doszło do potrącenia, ale co jest w tym wszystkim najgorsze, to że był to zbieg wielu czynników, które szczegółowo będziemy wyjaśniać w naszym postępowaniu. Spróbujemy odpowiedzieć na pytanie: dlaczego musiało dojść do tego zdarzenia na przejściu dla pieszych? Dziewczyny wbiegły na to przejście, a kobieta prowadząca auto je potrąciła. Z naszych ustaleń wynika, że miała nieodpowiednio przygotowany samochód do jazdy, ponieważ widoczność z niego była ograniczona.
Trzy nastolatki przeżyły ten wypadek, jednak wymagały opieki medycznej, bo odniosły obrażenia nie zagrażające ich życiu.
Mundurowi przypominają, że odśnieżony samochód i przejrzyste wszystkie szyby oraz reflektory aut to podstawa, bo jazda na tzw. czołgistę, lub autem pokrytym śniegiem i lodem stwarza realne zagrożenie życia innych osób na drodze.
– Dokładanie ten samochód odśnieżmy, bo możemy się narazić nie tylko na mandat, bo to drugorzędna rzecz, ale możemy stworzyć zagrożenie na drodze. Może z naszego dachu spaść lód na czyjś samochód i to spowoduje zdarzenie drogowe, którego pewnie byśmy nie chcieli. Postawmy się w sytuacji, że na nasz samochód również może spaść taki lód z auta jadącego przed nami
– dodaje Paweł Klimek.
Za jazdę autem w takim stanie kierowca może narazić się również na mandat. Podkom. Tomasz Marek z tarnowskiej policji, przypomniał w audycji Pomagamy i Chronimy, że liczba punktów karnych za takie złamanie przepisów jest bardzo wysoka.
– Oczywiście nie zamierzamy jakoś ‘polować’ na tych kierowców, jest teraz taki okres, że wszyscy musimy być wyrozumiali względem siebie. Jeżeli jednak będą jakieś szczególne przypadki to zwrócimy na to uwagę. Jak zauważymy, że dużo lodu czy zamrożonego śniegu spada z samochodu i będzie to stanowić poważne zagrożenie, a kierowca mógł to przewidzieć to policjant w takich sytuacjach będzie mógł sięgnąć po bloczek mandatowy. Mandat jest stosunkowo niewielki, bo 200 złotych, ale punktów karnych za używanie pojazdu w sposób zagrażający bezpieczeństwu osobie w nim jadącej lub innych kierowców, można otrzymać aż 15.
Policjanci zachęcają, aby przed wyruszeniem autem w podróż, przygotować się odpowiednio do tego i poświęcić na to dodatkowe kilkanaście minut. Warto w tym celu zaopatrzyć się w dobrej jakości skrobaczkę do szyb, płyn do spryskiwaczy wymienić na zimowy. Pomocny może okazać się także odmrażacz do szyb i zamków.